Wystarczy się zalogować, aby wyłączyć wszystkie reklamy. Zapraszamy do naszej społeczności!
Zaloguj się
i wykorzystaj wszystkie możliwości serwisu!Inne teksty piosenek
Pablopavo i Ludziki
Popularne teksty
Pablopavo i Ludziki - Dajcie mi spokój
Dajcie mi spokój
Tekst dodał(a): cenicero
Edytuj tekst
Tłumaczenie dodał(a): TanczacaZLosem
Edytuj tłumaczenie
Teledysk dodał(a): bezimienna67
Edytuj teledysk
Tekst piosenki:
Da da daj da da daj da dajcie mi spokój
Da da daj da da daj da dajcie mi spokój
Da da daj da da daj da dajcie mi spokój
Da da daj da da daj da dajcie mi spokój
Da da daj da da daj da dajcie mi spokój
Da da daj da da daj da dajcie mi spokój
Da da daj da da daj da dajcie mi spokój
Da da daj da da daj da dajcie mi spokój
Jestem dziś stary i nie lubię imprez
Jestem dziś stary i nie lubię nic
Nie dzwońcie do mnie, lufcikiem się wymknę
I stanę na gzymsie deszczówkę pić
Deszczówka 40 procent niepokoju
Dwukrotnie filtrowana przez warszawski smog
Bezmyślny wiatr wpada do pokoju
Bezmyślny stary facet gapi się w mrok
Jestem dziś stary, niepoważny wykręt:
Nie mogę iść z wami, bo pęka mi łeb
Gdy zobaczę ludzi niechybnie zakrzyknę:
Zabierzcie te twarze bezmyślności step!
W stepie szerokim grochowskich podwórek
Chcę być dziś sam na sam z podstępnym bólem
Co rośnie od mięśni przez kręgosłup i ręce
Opukuje strachem moje osobiste serce
Opukuje strachem moje osobiste serce
Da da daj da da daj da dajcie mi spokój
Da da daj da da daj da dajcie mi spokój
Da da daj da da daj da dajcie mi spokój
Da da daj da da daj da dajcie mi spokój
Da da daj da da daj da dajcie mi spokój
Da da daj da da daj da dajcie mi spokój
Da da daj da da daj da dajcie mi spokój
Da da daj da da daj da dajcie mi spokój
Jestem dziś oknem i możesz przeze mnie patrzeć
Wątrobę i płuca mam przezroczyste
Jest jesień w wiośnie i widać dokładnie
Jak się starzeje wszystko za oknem
Nie mam balkonu, na którym mógłbym zajarać
Więc palę w środku i nie chce mi się
Odbierać dziś od ciebie telefonu
Porodu imprez, na które nie pójdę
Jestem dziś wapnem z dowcipu z brodą
Nie będę się golił i nie będę gotował
Martwą naturą paskudną ozdobą
Na szyi mieszkania tombakowy koral
Jestem dziś stary i marzę tylko o tym
By herbata stygła i nie mówił nic nikt
Wszystko poza tym odsyłam do piekła
Wciskam nocy ze mnie zrobiony kit
Wciskam nocy ze mnie zrobiony kit
Wciskam nocy ze mnie zrobiony kit
Da da daj da da daj da dajcie mi spokój
Da da daj da da daj da dajcie mi spokój
Da da daj da da daj da dajcie mi spokój
Da da daj da da daj da dajcie mi spokój
Da da daj da da daj da dajcie mi spokój
Da da daj da da daj da dajcie mi spokój
Da da daj da da daj da dajcie mi spokój
Da da daj da da daj da dajcie mi spokój
Dajcie mi spokój
Dajcie mi spokój
Dajcie mi spokój
Da da daj da da daj da dajcie mi spokój
Da da daj da da daj da dajcie mi spokój
Da da daj da da daj da dajcie mi spokój
Da da daj da da daj da dajcie mi spokój
Da da daj da da daj da dajcie mi spokój
Da da daj da da daj da dajcie mi spokój
Da da daj da da daj da dajcie mi spokój
Jestem dziś stary i nie lubię imprez
Jestem dziś stary i nie lubię nic
Nie dzwońcie do mnie, lufcikiem się wymknę
I stanę na gzymsie deszczówkę pić
Deszczówka 40 procent niepokoju
Dwukrotnie filtrowana przez warszawski smog
Bezmyślny wiatr wpada do pokoju
Bezmyślny stary facet gapi się w mrok
Jestem dziś stary, niepoważny wykręt:
Nie mogę iść z wami, bo pęka mi łeb
Gdy zobaczę ludzi niechybnie zakrzyknę:
Zabierzcie te twarze bezmyślności step!
W stepie szerokim grochowskich podwórek
Chcę być dziś sam na sam z podstępnym bólem
Co rośnie od mięśni przez kręgosłup i ręce
Opukuje strachem moje osobiste serce
Opukuje strachem moje osobiste serce
Da da daj da da daj da dajcie mi spokój
Da da daj da da daj da dajcie mi spokój
Da da daj da da daj da dajcie mi spokój
Da da daj da da daj da dajcie mi spokój
Da da daj da da daj da dajcie mi spokój
Da da daj da da daj da dajcie mi spokój
Da da daj da da daj da dajcie mi spokój
Da da daj da da daj da dajcie mi spokój
Jestem dziś oknem i możesz przeze mnie patrzeć
Wątrobę i płuca mam przezroczyste
Jest jesień w wiośnie i widać dokładnie
Jak się starzeje wszystko za oknem
Nie mam balkonu, na którym mógłbym zajarać
Więc palę w środku i nie chce mi się
Odbierać dziś od ciebie telefonu
Porodu imprez, na które nie pójdę
Jestem dziś wapnem z dowcipu z brodą
Nie będę się golił i nie będę gotował
Martwą naturą paskudną ozdobą
Na szyi mieszkania tombakowy koral
Jestem dziś stary i marzę tylko o tym
By herbata stygła i nie mówił nic nikt
Wszystko poza tym odsyłam do piekła
Wciskam nocy ze mnie zrobiony kit
Wciskam nocy ze mnie zrobiony kit
Wciskam nocy ze mnie zrobiony kit
Da da daj da da daj da dajcie mi spokój
Da da daj da da daj da dajcie mi spokój
Da da daj da da daj da dajcie mi spokój
Da da daj da da daj da dajcie mi spokój
Da da daj da da daj da dajcie mi spokój
Da da daj da da daj da dajcie mi spokój
Da da daj da da daj da dajcie mi spokój
Da da daj da da daj da dajcie mi spokój
Dajcie mi spokój
Dajcie mi spokój
Dajcie mi spokój
Dodaj adnotację do tego tekstu » Historia edycji tekstu
Tłumaczenie :
Pokaż tłumaczenieLe le leave le le leave le leave me alone
Le le leave le le leave le leave me alone
Le le leave le le leave le leave me alone
Le le leave le le leave le leave me alone
Le le leave le le leave le leave me alone
Le le leave le le leave le leave me alone
Le le leave le le leave le leave me alone
Le le leave le le leave le leave me alone
I’m old today and I don’t like parties
I’m old today and I don’t like anything
Don’t call me, I’ll escape with a vent window
I’ll stand on an outside parapet to drink rainwater
Rainwater 40 percent of anxiety
Double filtered by Warsaw smog
Thoughtless wind gets into the room
Thoughtless old guy starring into darkness
I’m old today, ridiculous excuse:
I can’t go with you, my head is splitting
When I see people I will surely shout:
Take away these faces, grassland of thoughtlessness!
In a wide grassland of grochowskie (a district) yards
I want to be alone today with the sneaky pain
That grows from muscles, thru a spine and hands
Taps with fear on my personal heart
Taps with fear on my personal heart
Le le leave le le leave le leave me alone
Le le leave le le leave le leave me alone
Le le leave le le leave le leave me alone
Le le leave le le leave le leave me alone
Le le leave le le leave le leave me alone
Le le leave le le leave le leave me alone
Le le leave le le leave le leave me alone
Le le leave le le leave le leave me alone
I’m a window today and you can look thru me
My liver and lounges transparent
There is autumn in spring any you can clearly see
How everything grows old behind the window
I have no balcony, where I could smoke
So I’m smoking inside and I can’t be bothered
To take a phone from you today
A birth of parties I will not go to
I’m ancient today, from an old joke
I will not shave, I will not cook
Still life, ugly decoration
Tombac necklace on a neck of a flat
I’m old today, I only dream of
Tea getting cold and no one saying anything
Everything else I’m sending to hell
I’m pitching rubbish (pushing lies) made of myself to the night
I’m pitching rubbish made of myself to the night
I’m pitching rubbish made of myself to the night
Le le leave le le leave le leave me alone
Le le leave le le leave le leave me alone
Le le leave le le leave le leave me alone
Le le leave le le leave le leave me alone
Le le leave le le leave le leave me alone
Le le leave le le leave le leave me alone
Le le leave le le leave le leave me alone
Le le leave le le leave le leave me alone
Leave me alone
Leave me alone
Leave me alone
Le le leave le le leave le leave me alone
Le le leave le le leave le leave me alone
Le le leave le le leave le leave me alone
Le le leave le le leave le leave me alone
Le le leave le le leave le leave me alone
Le le leave le le leave le leave me alone
Le le leave le le leave le leave me alone
I’m old today and I don’t like parties
I’m old today and I don’t like anything
Don’t call me, I’ll escape with a vent window
I’ll stand on an outside parapet to drink rainwater
Rainwater 40 percent of anxiety
Double filtered by Warsaw smog
Thoughtless wind gets into the room
Thoughtless old guy starring into darkness
I’m old today, ridiculous excuse:
I can’t go with you, my head is splitting
When I see people I will surely shout:
Take away these faces, grassland of thoughtlessness!
In a wide grassland of grochowskie (a district) yards
I want to be alone today with the sneaky pain
That grows from muscles, thru a spine and hands
Taps with fear on my personal heart
Taps with fear on my personal heart
Le le leave le le leave le leave me alone
Le le leave le le leave le leave me alone
Le le leave le le leave le leave me alone
Le le leave le le leave le leave me alone
Le le leave le le leave le leave me alone
Le le leave le le leave le leave me alone
Le le leave le le leave le leave me alone
Le le leave le le leave le leave me alone
I’m a window today and you can look thru me
My liver and lounges transparent
There is autumn in spring any you can clearly see
How everything grows old behind the window
I have no balcony, where I could smoke
So I’m smoking inside and I can’t be bothered
To take a phone from you today
A birth of parties I will not go to
I’m ancient today, from an old joke
I will not shave, I will not cook
Still life, ugly decoration
Tombac necklace on a neck of a flat
I’m old today, I only dream of
Tea getting cold and no one saying anything
Everything else I’m sending to hell
I’m pitching rubbish (pushing lies) made of myself to the night
I’m pitching rubbish made of myself to the night
I’m pitching rubbish made of myself to the night
Le le leave le le leave le leave me alone
Le le leave le le leave le leave me alone
Le le leave le le leave le leave me alone
Le le leave le le leave le leave me alone
Le le leave le le leave le leave me alone
Le le leave le le leave le leave me alone
Le le leave le le leave le leave me alone
Le le leave le le leave le leave me alone
Leave me alone
Leave me alone
Leave me alone
Historia edycji tłumaczenia
| Autor: |
(brak) Edytuj metrykę |
|---|
Komentarze (0):