Patrick Wolf - Blackdown

I spacerowałem w słońcu zachodniego Sussex
W górę ku basenie martwego człowieka
Gdzie matka, ulicznik i Lewes
Spoglądali na mnie, pijany głupcze
Stare nastoletnie długi pochłonęły moją pierś
Tak jak ja rozważam śmierć
Stawiam wyzwanie temu urokowi
I całej tej stracie i chwale

Późny popołudniowy oddech
Głęboko w płucach
Myśląc o mężczyźnie, jakim muszę się stać

Moja opowieść właśnie się zaczęła
I będę powracać
Do samego siebie wkrótce

Byłem samotny przez zbyt wiele
Wielkich momentów w moim życiu
Samotny jak zbyt wielu
Ale w tym momencie swego życia
Proszę cię

Ojcze, ojcze, w jakikolwiek sposób
Mogę ci pomóc?
Spójrz, ja tylko staję się
Dużo lepszym by poznać ciebie
Dziękuję ci za rzeczy
Jakie ofiarowałeś naszej rodzinie
Oddając całe swoje życie
Swojej żonie, mojej siostrze
I mnie

Teraz uważam na północne bitwy
Gdzie nasi przodkowie leżą w grobach
Na wschód do Brede, gdzie kowal
Zakorzenił nasze rodzinne nazwisko

Staję się dumny ze swojego pierworództwa
Myśląc o tych rzeczach, które muszę pozostawić
Kiedy zostawię za sobą to miasto
I życie
Nareszcie

Pożądanie
Pożądanie
Pożądanie...

Pożądanie, pożądanie
Głęboko we mnie
Nie jesteś moim stwórcą ani moim panem

Pomóż mi lepiej wspierać moją rodzinę
I lepszym, lepszym być bratem

Pożądanie, pożądanie
Głęboko we mnie
Nie jesteś moim niszczycielem ani moim władcą
Pożądanie, pożądanie głęboko we mnie

Tak, byłem samotny przez zbyt wiele
Tych wspaniałych momentów w swoim życiu

Samotny jak zbyt wielu

Ale pożądanie, pożądanie, pożądanie

Nie jesteś moim stwórcą