Pearl Jam - Immortality

Właśnie czytam książkę "Eddie Vedder PearlJam " Martina Clarke. Oto cytat dotyczący tego utworu: "W utworze "Immortality" wydaje się, że pojawia się widmo śmierci Kurta, chociaż Eddie nie zamierzał pisać czegokolwiek o Kurcie: "Ten numer powstał, kiedy byliśmy w trasie w Atlancie - mówił w "Los Angeles Times" - Nie mówi o Kurcie. Nic na tej płycie na tej płycie nie zostało napisane bezpośrednio o Kurcie, nie mam ochoty o nim pisać, bo może to zostać odebrane jako nadużycie. Myślę jednak, że w tekstach mogą być pewne rzeczy, jeśli się ich doszukasz, które odpowiadają na pewne pytania albo pomogą zrozumieć presję, jakiej doświadcza ktoś, kto jedzie podobnym pociągiem". Zapytany o odniesienia w piosence do pudełka na cygara - takiego, jakie znaleziono przy ciele Cobaina - Eddie powiedział, że chodziło mu o własne pudełko, w którym trzyma własne kasety. Niemniej jednak Eddie musiał zdawać sobie sprawę, że ludzie będą wiązać ten utwór z Kurtem Cobainem."

Dla mnie Eddie pisał tu zarówno o sobie, Kurcie jak i innych artystach żyjących pod ogromną presją. Myślę sobie, że ja mieszkając w Europie byłam szczęśliwie odcięta od nagonki medialnej na Eddiego i Pearl Jam. U nas albo ktoś zna Pearl Jam za muzykę, którą tworzą albo nie zna ich wcale, tam wielu ludzi znało ich tylko z tabloidów uwielbiających rozdmuchiwać problemy.

Na pewno jest to piosenka o Kurcie. Określenie go włóczęgą bardzo dobrze pasuje do opisu jego życia, przez którego część w ogóle nie posiadał domu i błąkał się od znajomych do znajomych, często śpiąc w swoim aucie. Fragment 'Scrawl dissolved, cigar box on the floor' kompletnie nie pozostawia wątpliwości o kim jest utwór- martwy Kurt został znaleziony w szklarni, z domu wziął między innymi pudełko cygar, w tym samym miejscu zostawił 'nabazgrane zapiski' czyli list do swojej żony.
Pod koniec swojej muzycznej kariery Kurt bardzo nie chciał występować publicznie czy jeździć na trasy koncertowe. Mamy to we fragmencie - 'Victims in demand for public show'
Some die just to live...

genialna piosenka. melancholia typowa dla Pearl Jam. i wyjątkowy tekst, zresztą jak ich pozostałe, każdy mówi o czymś ważnym. mnóstwo metafor, każdy może pozwolić sobie na własną interpretację. mi również tekst bardzo pasuje do Kurta... poddał się, znalazł swoją nieśmiertelność w śmierci, bo nie czuł się dobrze żyjąc takim życiem...

utwierdzam się w fakcie, że piosenka jest o Kurcie, gdy słyszę wers ,, Some die just to live" ...

Podobno ta piosenka jest o śmierci Kurta.

piękna piosenka