Tekst piosenki:
Sen drastycznie mi przerwano
Ktoś dobijał się do drzwi
To listonosz nadgorliwiec
Dzień skutecznie spieprzył mi
Miałem skarcić torbonosza
Ostrą reprymendę dać
Nim zdążyłem coś powiedzieć
On do windy zdążył zwiać
Przepłukałem gardło kawą
Bez euforii zjadłem chleb
Na fotelu leżał kocur
I wyglądał jakby zdechł
„Hej sierciuchu nie przeginaj…
To mój fotel” mówię mu
Ten pokazał żółte zęby
I środkowy pazur swój
Ref; Co za dzień po takiej nocy
Człowiek chciałby jakoś żyć
Moja wina to przyznaję
Nie musiałem tyle pić
I chcąc nie chcąc dość nieśpiesznie
Przekręciłem w zamku klucz
Wyjść musiałem na powietrze
Żeby się po mieście tłuc
Świat się toczył w wielkim pędzie
Każdy w swoja stronę gnał
A pod płotem kucnął krasnal
Z minął taką jakby srał…
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):