Plts - Astoria

Potykając się na korytarzach, odchodzę, walcząc z myślami
O zadzwonieniu do ciebie znowu,
Dzwonię do ciebie znowu.
Czwarta rano, plecak jest pusty, wstaję, żeby się ośmieszyć,
Dzwoniąc do ciebie znowu,
Dzwonię do ciebie znowu.

Odbierz telefon

Odchodzę od zmysłów,
Nie mogę wyrzucić cię z głowy,
I przechodzę ponad pijany brud moralny,
Nie śpij Astoria
Moglibyśmy spotkać się na Lawson Street
Nie śpij Astoria

Wierzę w romans, skarbie, chodź i zatop się bardziej,
Dzwonię do ciebie znowu,
Dzwonię do ciebie znowu,
Moje polifoniczne myśli o tobie są całkiem zgniłe,
Wydzwaniam znowu,
Zawaliłem znowu,

Odchodzę od zmysłów,
Nie mogę wyrzucić cię z głowy,
I przechodzę ponad pijany brud moralny,
Nie śpij Astoria
Moglibyśmy spotkać się na Lawson Street
Nie śpij Astoria