Wystarczy się zalogować, aby wyłączyć wszystkie reklamy. Zapraszamy do naszej społeczności!
Zaloguj się
i wykorzystaj wszystkie możliwości serwisu!Inne teksty piosenek
Prozak
Popularne teksty
Prozak - The Plague
The Plague
Tekst dodał(a): CrunkBoy
Edytuj tekst
Tłumaczenie dodał(a): CrunkBoy
Edytuj tłumaczenie
Teledysk dodał(a): CrunkBoy
Edytuj teledysk
Tekst piosenki:
[Intro]
In it's absent minded state
The unconscious starts to...
[Verse 1: Prozak]
Yeah, yo
An Illuminatic product
Consuming klonopins
Pass the point of vomiting
So please pass me the Crown again
I'm an anomaly, classification; oddity
These paranormal lyrics summon spirits
Like the conjuring
Style is ominous
High velocity esophagus
Rap Nostradamus, the prophet of all apocalypse
Emerging from the dirt
Still underground but surfacing
I'm verbally disturbing
Leaving you nervous like a [?]
In fear and lonely
Somebody pass me the Thorazine
Before I get to cutting you open
Like Michael- Halloween
I'm kinda psycho with a knife
Slice you to smithereens
Waking up in bloody clothes
Just hoping it was all a dream
Perhaps insanity
Orphan to the Manson family
Born to cause calamity
For the form of vocabulary
Decapitation of my enemies and adversaries
Lyrically, injecting Black Ink into their capillaries
[Hook: Prozak, Madchild and Ubiquitous]
*scratching*
K-K-Killers a-a-and m-masochists
T-T-The Hitchcock of Hip Hop
Ill as Strange Musi-Music
U-B-I, suicide-cide-cide
[Verse 2: Madchild]
Aye
Every time I snap it's invigorating
Cause every line I spit is as cold as a refrigerator
These new kids, little babies in defibrillators
Vigorous deliverance without a picture pixelated
Passionately accurate
And I don't rap for pacifists
I make music for psychos, killers and masochists
Every time I let out a verse, it's like a smashing fist
Kids losing their mind, like it's a crashing disk
Define challengers, mind's a nine caliber
Future going back in time
Like Mayan calendars
Madchild's a lycan, terrible fang bearer
White boy, spitting heavy metal like I'm [?]
My mind's smoking, blown to main [?fusions?]
Misguided angels, down with Strange Music
These new kids, not actually solid
[?So backs one back?] just to smash and demolish
[Hook]
[Verse 3: Ubiquitous]
Yeah
This is that drama the lab built
Prozak, B. Axe clan collabing now that's real
U-B-I, celebrated I'm on but sad still
Cause I have yet to find my Tom Murillo and Brad Wilek
Pumping black milk like this fucking track will
Shut em- Shut em down, Onyx, Jazzy Jeff, mad skills
[?]
Ya'll blind and I'm reading braille
But never seeing [?nails?], see when they try to succeed they fail
Boy I'm serving well
Despite me, being a white geek
Your raw shady and half [?schizy?] I'm double hyphy
You cry babies, I grind daily
You struggle nightly
I'm loving life so ladies love me I cuddle wifey
Yo, that's tough to watch
Until they lost one
They never know what they got
Not a Rob Schneider I just fuck a lot
Bumping and grinding like the grown-ups do
Oh you don't love this shit
Then suppose that I don't love you, you bitch
In it's absent minded state
The unconscious starts to...
[Verse 1: Prozak]
Yeah, yo
An Illuminatic product
Consuming klonopins
Pass the point of vomiting
So please pass me the Crown again
I'm an anomaly, classification; oddity
These paranormal lyrics summon spirits
Like the conjuring
Style is ominous
High velocity esophagus
Rap Nostradamus, the prophet of all apocalypse
Emerging from the dirt
Still underground but surfacing
I'm verbally disturbing
Leaving you nervous like a [?]
In fear and lonely
Somebody pass me the Thorazine
Before I get to cutting you open
Like Michael- Halloween
I'm kinda psycho with a knife
Slice you to smithereens
Waking up in bloody clothes
Just hoping it was all a dream
Perhaps insanity
Orphan to the Manson family
Born to cause calamity
For the form of vocabulary
Decapitation of my enemies and adversaries
Lyrically, injecting Black Ink into their capillaries
[Hook: Prozak, Madchild and Ubiquitous]
*scratching*
K-K-Killers a-a-and m-masochists
T-T-The Hitchcock of Hip Hop
Ill as Strange Musi-Music
U-B-I, suicide-cide-cide
[Verse 2: Madchild]
Aye
Every time I snap it's invigorating
Cause every line I spit is as cold as a refrigerator
These new kids, little babies in defibrillators
Vigorous deliverance without a picture pixelated
Passionately accurate
And I don't rap for pacifists
I make music for psychos, killers and masochists
Every time I let out a verse, it's like a smashing fist
Kids losing their mind, like it's a crashing disk
Define challengers, mind's a nine caliber
Future going back in time
Like Mayan calendars
Madchild's a lycan, terrible fang bearer
White boy, spitting heavy metal like I'm [?]
My mind's smoking, blown to main [?fusions?]
Misguided angels, down with Strange Music
These new kids, not actually solid
[?So backs one back?] just to smash and demolish
[Hook]
[Verse 3: Ubiquitous]
Yeah
This is that drama the lab built
Prozak, B. Axe clan collabing now that's real
U-B-I, celebrated I'm on but sad still
Cause I have yet to find my Tom Murillo and Brad Wilek
Pumping black milk like this fucking track will
Shut em- Shut em down, Onyx, Jazzy Jeff, mad skills
[?]
Ya'll blind and I'm reading braille
But never seeing [?nails?], see when they try to succeed they fail
Boy I'm serving well
Despite me, being a white geek
Your raw shady and half [?schizy?] I'm double hyphy
You cry babies, I grind daily
You struggle nightly
I'm loving life so ladies love me I cuddle wifey
Yo, that's tough to watch
Until they lost one
They never know what they got
Not a Rob Schneider I just fuck a lot
Bumping and grinding like the grown-ups do
Oh you don't love this shit
Then suppose that I don't love you, you bitch
Dodaj adnotację do tego tekstu » Historia edycji tekstu
Tłumaczenie :
Pokaż tłumaczenie[Wstęp]
W jego nieobecnym skłonnym stanie
Nieświadomie zaczyna ...
[Zwrotka 1: Prozak]
Taa, yo
Wyrób Illuminati
Konsumuję Clonazepam
Pomijając puntkt wymiotów
Więc proszę podać mi koronę ponownie
Jestem anomalią, kategoria; dziwadło
Tekst i słowa nadprzyrodzone przywołują duchy
Jak Obecność
Styl jest złowrogi
Wysoka prędkość przełyku
Rapu Nostradamus, prorok wszystkich apokalips
Wychodzi z ziemi
Wciąż w podziemiu ale wynurzam się
Tworzę werbalnę zakłócenia
Zostawiając Cię rozwleczonego jak scena morderstwa
W strachu i samotny
Niech ktoś mi poda Torazynę
Zanim rozpruję Ci czaszkę
Jak Michael w Halloween
Jestem trochę psychopatą z tym nożem
Skroję cię na strzępy
Budzę się w krwawych ubraniach
Mając nadzieję, że to był tylko sen
Być może obłęd
Sierota z rodziny Mansona
Zrodzony by powodować klęskę
Ze względu na kształt słownictwa
Ścinam głowy moich wrogów i przeciwników
Lirycznie, zaszczepiając czernidło w ich naczyniach włosowatych
[Refren: Prozak, Madchild i Ubiquitous]
*skrecze*
Z-Z-Zabójcy i-i-i m-masochiści
To-To-Hitchcock hip hopu
Chory jak Strange Musi-Music
U-B-I, samobójstwo-stwo-stwo
[Zwrotka 2: Madchild]
Ej
Za każdym razem kiedy zaskakuję mi odjebka jest to orzeźwiające
Bo każdy wers który nawinę jest chłodny jak lodówka
Te młodziaki, niemowlaczki w defibrylatorach
Energiczne wybawienie bez obrazu piksele
Żarliwie dokładny
To nie rap dla pacyfistów
Tworzę muzykę dla psycholi, morderców i masochistów
Ile razy wypuszczam poezję, to jest jak miażdżaca pięść
Dzieci tracą umysł, podobnie jak gdy stracą dane z dysku
Zdefiniuj rywali, umysł jest jak kaliber numer 9
Przyszłość cofa się w czasie
Jak kalendarze Majów
Madchild to wilkołak, okropnych kłów właściciel
Białas nawijam ciężki metal jak czerwona Pantera
W umyślę przepalone zwoje, dym spada na główne połączenia nerwów
Niemające rozeznania anioły, trzymamy z Strange Music
Te młodziaki w rzeczywistości nie są solidni
Więc jednego po drugim wykurzę i rozniosę
[Refren]
[Zwrotka 3: Ubiquitous]
Taa
To jest ten dramat w laboratorium zaowocowany
Prozak, B. Axe klan collabo to rzeczywistość
U-B-I, po śmierci mam święte miejsce ale smutny wciąż
Bo jeszcze musisz naleźć swojego Toma Murillo i Brada Wilka
Pompując czarne mleko w ten sposób jebać wolę walki w konkurencji
Zamykam-Zamykam im pyski Onyx, Jazzy Jeff, szalone umiejętności
Twój gwóźdź do trumny -
Jesteście ślepi ale ja potrafie czytać w brailu
Ale nigdy nie oszukacie że wbijecie gwódź mi, kiedy chcecie odnieść sukces ponosicie porażkę
Chłopcze zapodaję tutaj dobrze
Pomimo że, jestem białym maniakiem
Kryjesz się w cieniu i masz mniemanie że jesteś nieoszlifowany diament podczas gdy na mnie podwójny hype jest
Was płaczki, mielę codziennie
Walczysz co wieczór z tymi myślami
Kocham życie więc panie kochają mnie przytulam swą kochankę
Yo, aż trudno na to patrzeć
Dopóki czegoś nie stracą
To nigdy się nie dowiedzą że coś mają
Żaden Rob Schneider po prostu kurwa dużo rucham
Podskakując i szlifując tak jak dorośli robią to
O nie podoba Ci się to
W takim razie nie kocham cię, ty suko
W jego nieobecnym skłonnym stanie
Nieświadomie zaczyna ...
[Zwrotka 1: Prozak]
Taa, yo
Wyrób Illuminati
Konsumuję Clonazepam
Pomijając puntkt wymiotów
Więc proszę podać mi koronę ponownie
Jestem anomalią, kategoria; dziwadło
Tekst i słowa nadprzyrodzone przywołują duchy
Jak Obecność
Styl jest złowrogi
Wysoka prędkość przełyku
Rapu Nostradamus, prorok wszystkich apokalips
Wychodzi z ziemi
Wciąż w podziemiu ale wynurzam się
Tworzę werbalnę zakłócenia
Zostawiając Cię rozwleczonego jak scena morderstwa
W strachu i samotny
Niech ktoś mi poda Torazynę
Zanim rozpruję Ci czaszkę
Jak Michael w Halloween
Jestem trochę psychopatą z tym nożem
Skroję cię na strzępy
Budzę się w krwawych ubraniach
Mając nadzieję, że to był tylko sen
Być może obłęd
Sierota z rodziny Mansona
Zrodzony by powodować klęskę
Ze względu na kształt słownictwa
Ścinam głowy moich wrogów i przeciwników
Lirycznie, zaszczepiając czernidło w ich naczyniach włosowatych
[Refren: Prozak, Madchild i Ubiquitous]
*skrecze*
Z-Z-Zabójcy i-i-i m-masochiści
To-To-Hitchcock hip hopu
Chory jak Strange Musi-Music
U-B-I, samobójstwo-stwo-stwo
[Zwrotka 2: Madchild]
Ej
Za każdym razem kiedy zaskakuję mi odjebka jest to orzeźwiające
Bo każdy wers który nawinę jest chłodny jak lodówka
Te młodziaki, niemowlaczki w defibrylatorach
Energiczne wybawienie bez obrazu piksele
Żarliwie dokładny
To nie rap dla pacyfistów
Tworzę muzykę dla psycholi, morderców i masochistów
Ile razy wypuszczam poezję, to jest jak miażdżaca pięść
Dzieci tracą umysł, podobnie jak gdy stracą dane z dysku
Zdefiniuj rywali, umysł jest jak kaliber numer 9
Przyszłość cofa się w czasie
Jak kalendarze Majów
Madchild to wilkołak, okropnych kłów właściciel
Białas nawijam ciężki metal jak czerwona Pantera
W umyślę przepalone zwoje, dym spada na główne połączenia nerwów
Niemające rozeznania anioły, trzymamy z Strange Music
Te młodziaki w rzeczywistości nie są solidni
Więc jednego po drugim wykurzę i rozniosę
[Refren]
[Zwrotka 3: Ubiquitous]
Taa
To jest ten dramat w laboratorium zaowocowany
Prozak, B. Axe klan collabo to rzeczywistość
U-B-I, po śmierci mam święte miejsce ale smutny wciąż
Bo jeszcze musisz naleźć swojego Toma Murillo i Brada Wilka
Pompując czarne mleko w ten sposób jebać wolę walki w konkurencji
Zamykam-Zamykam im pyski Onyx, Jazzy Jeff, szalone umiejętności
Twój gwóźdź do trumny -
Jesteście ślepi ale ja potrafie czytać w brailu
Ale nigdy nie oszukacie że wbijecie gwódź mi, kiedy chcecie odnieść sukces ponosicie porażkę
Chłopcze zapodaję tutaj dobrze
Pomimo że, jestem białym maniakiem
Kryjesz się w cieniu i masz mniemanie że jesteś nieoszlifowany diament podczas gdy na mnie podwójny hype jest
Was płaczki, mielę codziennie
Walczysz co wieczór z tymi myślami
Kocham życie więc panie kochają mnie przytulam swą kochankę
Yo, aż trudno na to patrzeć
Dopóki czegoś nie stracą
To nigdy się nie dowiedzą że coś mają
Żaden Rob Schneider po prostu kurwa dużo rucham
Podskakując i szlifując tak jak dorośli robią to
O nie podoba Ci się to
W takim razie nie kocham cię, ty suko
Historia edycji tłumaczenia
| Muzyka: |
Seven Edytuj metrykę |
|---|---|
| Rok wydania: |
2015 |
| Płyty: |
Black Ink |
Komentarze (0):