Tekst piosenki:
Wszyscy tańczą poloneza
Nikt im dzisiaj nie dowierza
Bo są Tadka zaręczyny
Tańczą chłopy i dziewczyny
Wraca Tadzik prosto z Wilna
Tam nauka była pilna
Wraca on do Soplicowa
Nie dowierza jego głowa
Chłopa pokój zagracony
Szpargałami obrzucony
Mieszka tam niejaka Zosia
Krzyczy jak na widok łosia
Oknem od Tadka ucieka
Ciekawość go aż zapieka
Telimena, jej mentorka,
Pcha się jemu do rozporka
Chciałby młodą
Chciałby starą
Każda dzisiaj jego marą
W Soplicowie nagle szum
Na niedźwiedzia ruszył tłum
Strzał Gerwazy
Strzał Soplica
Niedźwiedzia jednak nie rusza nic
Nagle strzelbę ma ksiądz Robak
Celuje prosto i trafia, hyc!
W Soplicowie są tradycje
To dla nich ważna na świecie rzecz
Parzenie kawy
Spacery w lesie
Jedzenie bigosu
Moskalom precz!
Co się dzieje w Soplicowie?
Tego dzisiaj nie powie ci nikt
Tylko jedno mają w głowie:
Tradycja polska i tłusty bit
Co się dzieje w Soplicowie?
Tego dzisiaj nie powie ci nikt
Tylko jedno mają w głowie:
Tradycja polska i tłusty bit
Telimena to jest cwana
Dziś mrówkami obsypana
Liczy, że Tadzik je zdejmie
I kontrolę nad nią przejmie
Zosia uczy się dygania
Robak dąży do powstania
Chce by Polska była wolna
Lecz do tego nie jest zdolna
Kiedyś zabił on Stolnika
Teraz każdy go wytyka
Jackiem wtedy był Soplicą
Głupim jak morską kotwicą
Przywdział szaty więc Robaka
Ojcem jest Tadka chłopaka
Krzywdy swoje chce on skruszyć
Szlachtę do powstania użyć
Lecz ta szlachta to pierdoły
Siedzą i chleją przez cały dzień
Gdy Robak mówi
By pozbyć się śmieci
Nie skumali wcale jak drewniany pień
Myśleli, że chodzi o Sopliców
Hejtują ich wszyscy przez Jacka czyn
Chwycili za szable i popędzili
Do dworku Sopliców narobić im młyn
Co się dzieje w Soplicowie?
Tego dzisiaj nie powie ci nikt
Tylko jedno mają w głowie:
Tradycja polska i tłusty bit
Co się dzieje w Soplicowie?
Tego dzisiaj nie powie ci nikt
Tylko jedno mają w głowie:
Tradycja polska i tłusty bit
Gdy się w dworku najechali
Nagle Moskali spotkali
Atakują oni Polskę, Sopliców
I każdą wioskę
Tanio skóry nie sprzedali
I Moskalów pokonali
Robak został bohaterem
Lecz obrał pewną cenę
Na łożu śmierci wyznaje
Że jest Jackiem się przyznaje
Chce on odnieść to powstanie
Lecz niezgoda wnet nastanie
Ojcem też on jest Tadzika
W buszu prawie już zanika
W Soplicowie happy end
Tylko jedno jeszcze
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):