Tekst piosenki:
Chyba nie znasz mnie, jestem zimny jak lód
Moje sumienie dawno śpi, a uśpił je głód
Nowych doznań, nie, nie zmrużysz oka znów
Chcesz mnie mieć, lecz chyba nie chcesz znać już
Nie umiem czuć niż więcej niż żal do siebie
Bo nie umiem żyć z tym co wziąć czuję do Ciebie
I, nie wiem sam co będzie dalej, Lipa nalej mi
Bo nie wiem co mam zrobić z tym
Znów w Whishey topię sny
Dziewczyno a Ty spójrz jeszcze raz na mnie
Zapamiętaj mnie póki jeszcze nie jestem na dnie
Póki jeszcze jestem w stanie nieść na plecach
Ciężar błędów po tych paru setkach
Powiedz co mam zrobić, prowadź w czerń za dłoń
Nim biorąc ostatni oddech strzelę sobie w skroń
Nie znam umiaru, jego brak to mój nałóg
Mam dług do spłacenia, zostaw mnie i nie ratuj
Serio, ziom nie warto, bo znów duszę się powietrzem
Każde wspomnienie coraz bardziej uciska mi serce
Coraz więcej bólu, lecz nie zobaczysz łez, bo
Jestem zimny jak lód, ale przecież o tym wiesz
Mijałem ją pośród ulic, zdążyłem ją polubić, heh
Lecz chyba szybciej zdążyła mi się znudzić, dziś
Się nie znamy, nie mówimy sobie „Siema”
Bo mamy swoje życie, poza tym tak chyba trzeba
Znów pójdę gdzieś, by odpocząć od tego syfu
Dziś wiem, że pożądanie to najgorszy z narkotyków
Dziś już wiem, lecz chyba za późno na wyrzuty
Bo każdy pocałunek, tak bardzo był zatruty
Tak bardzo mi wszystko jedno
Tak bardzo popadałem wtedy w zwykłą codzienność
Cierpię tak samo jak Ty, lecz skrywam wciąż emocje
Kiedy pytasz o coś mnie nie dziw się że się złoszczę, nie
Nie zatroszczę się o naszą przyszłość, bo po co
Prędzej Cię zdradzę albo rzucę się pod pociąg
Coraz więcej bólu, lecz skrywa go ma twarz
Bo jestem zimny jak lód, ale przecież mnie znasz…
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (1):