Public Enemy - Black Steel In The Hour Of Chaos

Dostałem list od rządu
Wczoraj
Otworzyłem i przeczytałem
wiadomość od frajerów
Piszą, że do jakiejś ich armii dostałem powołanie
Chcę zobaczyć jak ginę - niedoczekanie, za tym krajem
Który od zawsze miał w d*
mnie z moim bratem, mam racje pomyślałem,
Przez chwilę - mnie to nie dotyczy...aż zrozumiałem,
że to ci frajerzy władzę mają .


Zimny pot na plecach
kiedy siedzę w swojej celi
Jak długo to juz trwa?..
Zmknięty przez nich siedzę w zakładzie
Ucieczkę obmyslam, wielu te mysli juz miało
plany w celi rozważane na podłodze,
Nie jestem zbiegiem by uciekać
Jednak znam kogoś kto się nim stał
Public enemy odbywa karę- może za winnego nawoływałnia do przestępstwa by mnie nie uznali
gdyby mogli zrozumieć że jestem czarny i nigdy nie
wróciłbym weteranem
Naprawdę, za tę sytuację jak sen absurdalną
odpowiedź będzie tylko stalą

Musiałem gnić w celi, cały wyrok
Możesz nie wierzyć ale pod jedna celę
czwórkę takich jak ja jak niewolników wrzucili
wszyscy żyjemy w tym samym piekle
do którego wrzucił nas ten sam śmieć
Musisz zrozumieć- to jest forma niewolnictwa
zorganizowanego przez tego diabła
Prosto - ustaw ich na poziomie
bo powodów jest kilka, większość z nich federalna
To jest mój plan, powiem to i tak
Mam ochote to zrobić, ale moge ufać tylko niektórzym,
którzy mają wyrok od 1 do 10 lat
ale ja nigdy nie wpadłem, i napewno nie będę to ja
To jest moja próba, w której nie ma miejsca na łzy
Cela zablokowana i zamknięta - i to nie ze swojwj winy ją zamknąłem
bo wciąż i wciąż
Kazali mi służyć tym i tamtym
Społeczeństwu do którego nie należę
Ale nawet kiedy klawisz śpi
podczas słuzby - mój plan już się spełnia
Słuchaj teraz, to jest mój plan
Nie mam nic do stracenia
I odtąd odpowiedzą tylko stal

Wiesz, złapałem klawisza
śpiącego na celi śmierci
Odebrałem mu broń, robił wszystko co mu kazałem
i każdy dostał na co zasłużył
Bo czas który tam spędzili
zabrał całe ich zrozumienie
dla moich praw
Ostrzegłem ich - chciałem zwierzchnika
i strażnika na świadka żeby się dowiedział
że byłem niewinny
i jestem bojownikiem
Stwarzam zagrożenie, załóż się, to rozpieprzy ten rząd
Mój plan zakłada ucieczkę, przedarcie na północ
ale z karku francuzów
musiałem wstać - moich ludzi sprawdzało FBI
I nic mogli nic zrobić
Mieliśmy dość siły by wszcząć buntu w więzieniu
i zrobic to czego wymaga pokój
Więc wykorzystałem ten czas Czarnych dla Czarnych
spędzony tu, by odciąć smycz
Wolność by wyjść- do getta -nie sprzedać się
mamy 6 klawiszy którym powinnismy odstrzelić głowy
ale dałem im szansę, bo mam sumienie
i wiem żę do końca świata nie zrozumieją
ża Cela jest piekłem - a ja buntownikiem i to się nie zmieni
Między prętami, myślą o mnie jak o zwierzęciu
Była tam kobieta - klawisz, i tak mnie nazywa
chciała uciekać, dostała to
dwa razy, czego sie spodziewała
Kto chce się jeszcze zabawić?
Mam 6 klawiszy, teraz już tylko 5
Jestem poważny - nazwij mnie wściekłym
I chociaż wciąż w niewoli
Muszę to zarapować
Moment na ucieczkę z czasem się urzeczywistnia
Mam stal w prawej dłoni
i już za chwilę dotrę do luki


Wszedłem na dziedziniec
z 52 braćmi
Posiniaczony, poobijany i z bliznami, ale twardy
Zaczęliśmy z hukiem
gotowi by wybuchnąć
Z mocą z samego nieba
Odgłosy strzałow zaczeły docierać z wieży
coraz mocniej - tak
i coraz więcej ich wokół
Dotykam spustu broni
Nie opuszczę miejsce którego bronię
Tak o tym mógłbym opowiedzieć- o tej maszyna przeciw czarnuchom
z której nawet jeżeli wyszedłbym żywy, w żaden sposób nie byłbym niewinny
Więc przeciw nim moje kule- i odpowiedź z wieży, na mnie
pod jeszcze większym ciśnieniem
-Wybuch, kto strzela
co, kto, bazooka, kto był
Na szczęście dla mnie wsparcie przyszło
S1ws* zabezpieczyli moją ucieszkę, więc uciekłem
ale węzienie już dymie, bunt wybuchł
I zrozumieli wtedy że to nie żart
stal jest czarna, odpowiednio jak nasza postawa
Zaczyna się pościg, pośpiesz się lepiej
53 braci ucieka, to wszystko co zobaczą

S1ws - organizacja z lat osiemdziesiątych która wspierała i pomagała Public Enemy, chroniła ich.