Tekst piosenki: Rafi / Koni - GTA
W fotelu się rozsiadam, do rąk chwytam pada
I wpadam do kompletnie innego świata
92' rok pewnego upalnego lata,
Przyleciałem z Francis do Los Santos do brata.
Nazywam się Carl Johnson, mówią na mnie CJ,
Ci, którzy są ze mną nieco bliżej.
Początki? W tydzień drobne i kradziony rower
Na dzień dobry z glinami problem,
Więc jednym słowem chujnia,
Do tego wuchta wrogów, całe szczęście, że leżała spluwa w rogu.
Miasto aniołów, lecz Bogu chyba nie chce się tu zaglądać,
Ogólny chaos, tak tu życie wygląda
Chcesz auto? No problem. Wszyscy kradną, też kradniesz!
Żyjesz jak król, dopóki od kul nie padniesz.
I choć na głową świszczą, ja tu jestem
I z każda misją podnoszę swój respekt
ref.
To dla wszystkich maniaków GTA to ta gra
Która jest nałogiem dla tego co w nią zagra
To przykład jak można wyrwać się z bagna
I jak z biedaka może powstać magnat x2
W fotelu się rozsiadam, do rąk chwytam pada
I wpadam, do kompletnie innego świata
Obskurna chata w mojej dzielnicy Ganton
Liczy się tylko mój gang, reszta to plankton
Uważaj lepiej bo mam broń w dłoni
I będę bronić mego miasta Los Santos
Konto tak wysokie że byś się porzygał
Legalna wygrana na konnych wyścigach
W hangarze mam miga, w garażu ścigacz
I zielona odpicowana Savannah Cadillac
Z radia leci RAP chillout czas umila
Każdy cel dzięki NITRO to tylko chwila
Lotnisko w San Fierro, salon samochodowy
Mam wszystko co by Ci przyszło tylko do głowy
Dla Denise, Michele, Katie, Milie i Cataliny
Jakie są takie są ale to moje dziewczyny
Tak bogaty raczej, mogę być tylko w snach
Ale w sumie cieszę się, że to tylko gra
I przeszedłem ją dwa razy, przejdę jeszcze nie raz
Bo mam do niej sentyment, GTA San Andreas
ref.
To dla wszystkich maniaków GTA to ta gra
Która jest nałogiem dla tego co w nią zagra
To przykład jak można wyrwać się z bagna
I jak z biedaka może powstać magnat x2
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu