Rasputin - Milość

Przyszła do mnie kiedyś nieproszona
Nie pukając otworzyła drzwi
Nawet nie poznałem że to ona
Chociaż serce tak zaczęło bić
Głupio pytać jak tutaj trafiła
Kto jej podał adres nie wiem sam
Może tak po prostu zabłądziła
Miłość co tak namieszała nam

Tobie tylko dam
Wszystko to co mam
Chociaż nie mam tego wiele zbyt
W zamian tylko chcę
Przy Tobie budzić się
Co świt

Bo miłość to jest patrzeć wciąż w tą samą stronę
zwłaszcza wtedy gdy to całkiem nie po drodze
Bo miłość nie zna słowa ja tylko my dwoje
I nie ulega chwilowej niepogodzie

Bo miłość to jest patrzeć wciąż w tą samą stronę
zwłaszcza wtedy gdy to całkiem nie po drodze
Bo miłość nie zna słowa ja tylko my dwoje
I nie ulega chwilowej niepogodzie

Tak się jakoś sama rozgościła
Cicho i nie narzucając się
Może już od zawsze tutaj była
Tylko ja nie dostrzegałem jej
Nie chcę nic na jotę nawet zmieniać
Wdzięczny jestem, że ją blisko mam
Będzie w naszych sercach żar ogrzewać
Ta miłość co tak namieszała nam

Tobie tylko dam
Wszystko to co mam
Chociaż nie mam tego wiele zbyt
W zamian tylko chcę
Przy Tobie budzić się
Co świt

Bo miłość to jest patrzeć wciąż w tą samą stronę
zwłaszcza wtedy gdy to całkiem nie po drodze
Bo miłość nie zna słowa ja tylko my dwoje
I nie ulega chwilowej niepogodzie

Bo miłość to jest patrzeć wciąż w tą samą stronę
zwłaszcza wtedy gdy to całkiem nie po drodze
Bo miłość nie zna słowa ja tylko my dwoje
I nie ulega chwilowej niepogodzie

Tobie tylko dam
Wszystko to co mam
Chociaż nie mam tego wiele zbyt
W zamian tylko chcę
Przy Tobie budzić się
Co świt