Rykarda Parasol - Night on Red River

Szłam wczoraj wieczorem wzdłuż Czerwonej Rzeki
Szłam i wędrowałam przez nieszczęście by zwrócić się do światła
To miasto, ono jest samotne i jego ludzie są podli i okrutni
Jego okna odzwierciedlają ich uśmiech widząc mnie idącą z dala od ciebie...

Więc moje kroki były wolne i moje zuchwalstwo celowe
I jeśli kiedykolwiek moje serce pożałuje teraz moje ciało nie musi tego pokazać
Nie, ona nie zawiedzie mnie bo wyraża swoją linię -
Jestem stała, na oczach zawzięta na - moje biodra poruszają się lewa do prawej

Nelson, kocham cię. Tak, tak.
Oh, Nelson pamiętaj: dla siebie będę prawdą...
I tak szłam na...

Wcześniejsze uliczki gdzie narkomański pot i gdzie chwyty tłustych dłoni dziwek
Gdzie uciekinierzy leżą opuchnięci i gubernator przychodzi pluć
Oni widzą mnie przychodzącą na spacer z moją figurą
tak silną i jasną
Idę przez wszystkich nad Czerwoną Rzekę dziś wieczorem

Zeszłej nocy było tak zimno w tym niskim świetle
tafli Czerwonej Rzeki
Gdzie przez szafę grającą usłyszałam moje imię i gwałtowny spadek śmiechu
Niektórzy nigdy nie spojrzą ci w oczy
Niektórzy tylko jak kaczki nurkują
Niektórzy tylko przychodzą do niego ze szkarłatnymi ustami modląc się głośno, że powinnam umrzeć
Oh, mój Nelson, kocham cię i kochać będę do twojego końca
ale Nelson, różnimy się w tym kogo nazywamy przyjacielem

To wygląda jak deszcz, ah-yen
Powiew spala fi-do-nie, ah-yen
Kolorowe światła, które krwawią, ah-yen
Kolorowe światła, które krwawią, ah-yen

Spacerowałam zeszłej nocy wzdłuż Czerwonej Rzeki
Spacerowałam i chciałam dla żałości odwrócić się do światła