Sasza - Nie wiem co bedzie/Chcemy czegos wiecej ( KaWu )

Myślałam, że mogę mieć to czego zapragnę
korzystać z życia ful i naprawdę będzie fajnie
a kieszenie miałam mieć wypchane hajsem
teraz nie mogę na to wszystko patrzeć.

Mam chora matkę i przykro mi strasznie
Bo boję się że stracę to co ważne i nie wiem
czy będę potrafiła pogodzić się z tym faktem
ale nie chce o tym myśleć, to takie banalne.
Relaksować się próbuje więc wypuszcza chmurę
i nawet nie chciej wiedzieć jak się teraz czuje.
Dziś moje szczęście jest na wyciągnięcie ręki
ale jak mam się cieszyć, kiedy wszystko się pieprzy i
przytula mnie chodź nie mam ulgi wcale
ale dobrze że jest ze mną
bo bez niego nawet nie wiem czy dałabym sobie radę dziś
ty zamieniasz ból w sny, ja zamieniam ból w litr.
Pamiętasz? Nic nie mogę zrobić przecież
gdyby była możliwość niecierpienia wzięłabym na siebie ale
no właśnie zawsze jakieś ale...kurwa
(zawsze jakieś ale)



Który z was odważył by się mówić prosto w twarz co leży na duszy
jak nisko można przez to spaść, j
a jestem nikim i nie łapie cie za serce
i będę się użalać bo kurwa po to tu jestem.
Halo...słyszysz coś bo ja nie
zadzwoniłabym ale ty i tak olejesz mnie.
Czuje niemoc, gdzie jest mój anioł stróż,
krzyczy stój...

Każdego dnia rozdzieram serce na pół
leci flaszka na stół łączy nas jeden nurt
tylko zabić ten ból, zamiast sypać mi sól
pomóż mi podaj rękę
a nie patrzysz na mnie jakbym miała skamieniałe serce.
Znam ludzi od picia, od użalania
ale tylko kilku do pomocy i do pogadania
Nie zawsze staram się,
pewnie to moja wina że udzie odchodzą a ja tylko o tym nawijam.
Kolejny zarzut rodzi kolejny zawód.
Przepraszam że wymagam od ciebie twojego czasu.
Mówiłam że nie będę ufać a ufam
ciągle komuś pomagam, a mnie nie ma kto wysłuchać.
Co, też tak masz i też nic z tym nie zrobisz
To udawanie olewanie chyba bardziej boli
nie ma mnie wśród was i dziś tak czuję że
kiedy oni odchodzą ja coraz więcej (potrzebuje?).

Potrzebujemy czegoś więcej od siebie, no okaż starania
że mam na kogo czekać gdy znów upadam
że wiesz o mnie więcej niż to o czym nawijam
bo ile można topić się we własnych tajemnicach. x2