[Refren x2]
Chciałam, żeby to zadziałało
Ale ty najwyraźniej tego nie chciałeś
Teraz wyglądam nienormalnie
Podczas gdy podglądam cię samotnie
Mogłeś po prostu powiedzieć
Że to straciliśmy
Ale "aż do śmierci" uczyniło nas częścią
Sprawię, że dotrzymasz swych obietnic
[Zwrotka 1]
Byłeś dla mnie wszystkim, dałeś mi diamentowy pierścionek
Sprawiałeś, że byłam nienawidzona przez wszystkie kurwy
Kiedy czekałam rzeczy uległy zmianie i
Zacząłeś pogrywać w gry, latać do Pekinu
Ale, ale twoja gra była niesamowita
Obwiniałeś mnie o wszystko i nie sądziłam
Że to ty będziesz pieprzył się dookoła i sprawiłeś, by wydawało się, że byłam tą, która wszystko schrzaniła
Zaparkowałam na podwórku mój czarny wóz,
Myśląc o każdej pojedynczej pierdolonej łzie, którą uroniłam
Teraz nie mogę się zdecydować pomiędzy 40 i 9
Tak czy inaczej, będąc tak mądrą jak przez całe życie
dalej wpadałabym w twoje kłamstwa
W jaki sposób straciłam ten czas?
Jak mogłam nie wiedzieć dlaczego byłeś ciekawski
Na te niedojrzałe laski, gdy byłam pijana w domu
Gotując i sprzątając
Kiedy ty doskonale się bawisz
Jebać to, jebać to
Mam linę i mankiety
Mam czarne hennessy, by wznieść za nas toast
Jestem poza twoją robotą i poinformowana
Nie myśl, że te dwa pociski są dla nas obojga
Aż do śmierci czynisz nas częścią, jedną do serca
Przyjmij dwie do głowy i nie zmuszaj mnie do zaczęcia
To wstyd, że pogrywałeś
I miałeś odwagę robić to z damą
To też stało się trochę dziwne
Sprawiam, że płacisz, zabierzesz mój ból
Teraz zrobisz nową drogę dla całkiem nowej mnie
Gdzie dobro jest dobrem, a zło złem
Chodzi o to, żeby być na prawdę, na prawdę złym, widzisz
Dobre dziewczyny stają się złe, ale gdy odchodzą, odchodzą na dobre
Teraz jedna zła dziewczyna odejdzie z tobą
Jeden fałszywy ruch i wszystko zostanie odebrane
[Refren x2]
Chciałam, żeby to zadziałało
Ale ty najwyraźniej tego nie chciałeś
Teraz wyglądam nienormalnie
Podczas gdy podglądam cię samotnie
Mogłeś po prostu powiedzieć
Że to straciliśmy
Ale "aż do śmierci" uczyniło nas częścią
Sprawię, że dotrzymasz swych obietnic
[Zwrotka 2]
Najpierw pozwól mi zacząć od gratulacji
Pięć miesięcy temu wyparłeś się tego, ale musisz spojrzeć prawdzie w oczy
Twierdzisz, że nie oszukiwałeś, kto więc ją zaciążył?
Pomiń przeprosiny, nie mam czasu na fałszywe ścierwo
Zabierz swoją smutną twarz i pokaż ją sędziemu
Powinieneś wiedzieć, że to dla ciebie przeznaczenie, kurwa
Trzymaj się z dala, nie próbuj nawet tknąć mej ręki
Jeśli myślisz, że ci wybaczę, skończyło ci się szczęście
Miłość w tym miejscu już umarła
Od kiedy wyszedłeś miałam zamiar zamknąć te drzwi
Wybacz Jack, wierzę, że waliłeś tą drogę
I mam nadzieję, że masz to czego chciałeś od tej dziwki
Bo wiem ,że odwróciła się, swoją drogą
Widziałam jej dupę, patrzącą na mojego faceta innego dnia
Jej oczy zbłądziły dla kolesia bez hajsu
A po rozwodzie nie zostaniesz postrzelony, OK?
Niech cię cholera, kretynie, za oszukiwanie
Szczególnie za robienie tego z tą popieprzoną laską
Mama mówiła, że nie jesteś dobry, a ty szybko to udowodniłeś
Serio jesteś pierdolnięty, jeśli myślałeś, że jesteś bystry
Wszyscy ci ludzie, których wycięłam z mojego życia dla ciebie
Wszyscy wiedzieli, że byłabym dla ciebie perfekcyjną żoną
Byłam gotowa, by wziąć opłaty koksu dla ciebie tamtej nocy
Zajęłam stanowisko i, kurwa, kłamałam dla ciebie
Ale nie obwiniam się, to nie była moja wina
Mam czystą świadomość i życie płynie dalej
Znajdę dobrego mężczyznę, ale oboje wiemy
Że nie znajdziesz lepszej niż ja, cholera, nie!
Wezmę moją spluwę i wepchnę ci ją prosto w gardło
Na prawdę czuję się jak wieczór bez szkockiej
Ale nie chce mieć spraw w sądzie przez ciebie
Jesteś żartem
[Refren x2]
Chciałam, żeby to zadziałało
Ale ty najwyraźniej tego nie chciałeś
Teraz wyglądam nienormalnie
Podczas gdy podglądam cię samotnie
Mogłeś po prostu powiedzieć
Że to straciliśmy
Ale "aż do śmierci" uczyniło nas częścią
Sprawię, że dotrzymasz swych obietnic
Historia edycji tłumaczenia
Komentarze (0):