Tekst piosenki:
Handlarze długopisów
wystają na bazarze
czemu są nie przezorni
powinni postawić straże
kiedy chcę kupić jeden
proszą mnie o dowód
może robią sobie jaja
może mają jakiś powód
Handlarze długopisów (cudzych)
nieregularni wzrostem (dłudzy)
zatopieni w straganach (bajkach)
to nie przyjemna, to nie przyjemna szajka
Pierwszy odruch wymiotny
pierwsze gorzkie uczucie
chciałem mu strzelić w mordę
ręka utknęła w bucie
Krzyknęli nas jest więcej
więc nam oddaj piłeczkę
miałem gdzieś w płucach granat
wyciągnąłem zawleczkę
Handlarze długopisów (cudzych)
nieregularni wzrostem (dłudzy)
zatopieni w straganach (bajkach)
to nie przyjemna, to nie przyjemna szajka
handlarze długopisów
to jest przechytra banda
mają wtyki w policji
nie spotka ich wokanda
a jeśli mi ukradną
długopis mój zielony
to jeszcze dziś zakończę
przerwę żywot pieprzony
jeśli się na nich zemsta
moja wnet nie dokona
to postąpię honorowo
i bez zwlekania skonam
Handlarze długopisów (cudzych)
nieregularni wzrostem (dłudzy)
zatopieni w straganach (bajkach)
to nie przyjemna, to nie przyjemna szajka
Już pewnie mają twoje
Już pewnie Ci ukradli
Już nic nie masz w piórniku
Już ciebie też dopadli
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (3):