Tekst piosenki:
Pamiętam dobrze flaszkę pierwszą
Jabolami żyłem jak żul.
Siedem puszek - to dla mnie nic
Pracować nie chciałem złom zbierałem
kiedyś szynę zakosiłem
i za to właśnie zamknięto mnie.
Po knajpach rzygałem po wódce z ogórem
Na zbieraniu złomu tak płynął mi dzień.
Tylko nocą do sklepu "monopol"
tam od nocy do rana, tam królował żul
To już przepito, ten jabol, ten alkohol
Wspaniale flaszki nie powrócą,
Nie powrócą już!
Lecz we mnie zostało coś z tamtych jaboli
Moje małe, pijane, siedem promili.
Gdy tak wspominam te wypite flaszki,
Wiem jedno, że jabol nie przepadł
Dużo bym dał, by zgona mieć znów -
jabol za darmo - to byłby cud!
jeszcze w to wierze, że postawi mi ktoś,
Znów promile do krwi wleje mi ktoś
Tylko nocą do sklepu "monopol"
tam od nocy do rana, tam królował żul
To już przepito, ten jabol, ten alkohol
Wspaniale flaszki nie powrócą,
Nie powrócą już!
Tylko nocą do sklepu "monopol"
tam od nocy do rana, tam królował żul
To już przepito, ten jabol, ten alkohol
Wspaniale flaszki nie powrócą,
Nie powrócą już!
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):