Wystarczy się zalogować, aby wyłączyć wszystkie reklamy. Zapraszamy do naszej społeczności!
Zaloguj się
i wykorzystaj wszystkie możliwości serwisu!Inne teksty piosenek
Sven van Thom
Popularne teksty
15. Opeth - §3
Sven van Thom - Irgendwann
Irgendwann
Tekst dodał(a): netka78
Edytuj tekst
Tłumaczenie dodał(a): netka78
Edytuj tłumaczenie
Teledysk dodał(a): netka78
Edytuj teledysk
Tekst piosenki:
Das Schwimmen nachts in Seen,
den Kopf voller Ideen
und tagsüber faul rumliegen am Strand.
Die Lieder, die wir singen,
die uns durch den Sommer bringen
und dazu deine Hand in meiner Hand.
Die Freunde, die alles mitmachen,
über die selben Dinge lachen,
ständig dieser Größenwahn
und wildes Knutschen in der Bahn.
Dann mit den Rädern in den Wald,
und Sex, der durch die Bäume schallt.
Ein Vogel, der dabei zuschaut, Ameisen auf der Haut.
Und irgendwann und irgendwann,
werden wir uns einmal fragen:
Erinnerst du dich noch?
Und irgendwann und irgendwann,
werden wir uns einmal fragen:
Erinnerst du dich noch, wie schön es war?
Aus Gärten Kirschen klauen,
der Streit beim Zelt aufbauen
und später die Versöhnung in der Nacht.
Die Parties und das Bier,
betrunken sein mit dir
und mit dem dicksten Schädel aufgewacht
Und heimllich sagst du ein Gebet,
dass es ewig so weitergeht
und du glaubst sowieso nicht dran
das es sich ändert irgendwann.
Die Freiheit, das Beisammensein,
doch dann fällt es dir wieder ein
dass alles mal zu Ende geht, die Welt sich weiterdreht.
Und irgendwann und irgendwann,
werden wir uns einmal fragen:
Erinnerst du dich noch?
Und irgendwann und irgendwann,
werden wir uns einmal fragen:
Erinnerst du dich noch, wie schön es war?
den Kopf voller Ideen
und tagsüber faul rumliegen am Strand.
Die Lieder, die wir singen,
die uns durch den Sommer bringen
und dazu deine Hand in meiner Hand.
Die Freunde, die alles mitmachen,
über die selben Dinge lachen,
ständig dieser Größenwahn
und wildes Knutschen in der Bahn.
Dann mit den Rädern in den Wald,
und Sex, der durch die Bäume schallt.
Ein Vogel, der dabei zuschaut, Ameisen auf der Haut.
Und irgendwann und irgendwann,
werden wir uns einmal fragen:
Erinnerst du dich noch?
Und irgendwann und irgendwann,
werden wir uns einmal fragen:
Erinnerst du dich noch, wie schön es war?
Aus Gärten Kirschen klauen,
der Streit beim Zelt aufbauen
und später die Versöhnung in der Nacht.
Die Parties und das Bier,
betrunken sein mit dir
und mit dem dicksten Schädel aufgewacht
Und heimllich sagst du ein Gebet,
dass es ewig so weitergeht
und du glaubst sowieso nicht dran
das es sich ändert irgendwann.
Die Freiheit, das Beisammensein,
doch dann fällt es dir wieder ein
dass alles mal zu Ende geht, die Welt sich weiterdreht.
Und irgendwann und irgendwann,
werden wir uns einmal fragen:
Erinnerst du dich noch?
Und irgendwann und irgendwann,
werden wir uns einmal fragen:
Erinnerst du dich noch, wie schön es war?
Dodaj adnotację do tego tekstu » Historia edycji tekstu
Tłumaczenie :
Pokaż tłumaczenieK I E D Y Ś
Pływanie nocami w jeziorach,
głowa pełna pomysłów,
i leniwe wylegiwanie się całymi dniami na plaży.
Piosenki, które śpiewamy,
które towarzyszą nam przez całe lato,
i do tego twoja dłoń w mojej dłoni.
Przyjaciele, którzy wszystko robią z nami,
śmieją się z tym samych rzeczy,
wciąż ta mania wielkości
i dzikie pocałunki w pociągu.
Potem na rowerze do lasu,
i seks, który echem odbija się od drzew.
Ptak, który nas podgląda, mrówki na skórze.
I kiedyś i kiedyś,
będziemy się pytać:
Pamiętasz to jeszcze?
I kiedyś i kiedyś,
będziemy się pytać:
Pamiętasz jeszcze, jak cudnie wtedy było?
Podkradanie wiśni z ogrodów,
kłótnia przy rozbijaniu namiotu
i później pojednanie w nocy.
Imprezy i piwo,
Pijany przy tobie
i pobudka z pękającym łbem.
I w skrytości ducha modlisz się,
by to wiecznie trwało
a przy tym i tak nie wierzysz,
by kiedykolwiek miało się coś zmienić.
Wolność, wspólne towarzystwo,
ale potem i tak przychodzi ci do głowy,
że kiedyś wszystko się kończy, świat się kręci dalej.
I kiedyś i kiedyś,
będziemy się pytać:
Pamiętasz to jeszcze?
I kiedyś i kiedyś,
będziemy się pytać:
Pamiętasz jeszcze, jak cudnie wtedy było?
Pływanie nocami w jeziorach,
głowa pełna pomysłów,
i leniwe wylegiwanie się całymi dniami na plaży.
Piosenki, które śpiewamy,
które towarzyszą nam przez całe lato,
i do tego twoja dłoń w mojej dłoni.
Przyjaciele, którzy wszystko robią z nami,
śmieją się z tym samych rzeczy,
wciąż ta mania wielkości
i dzikie pocałunki w pociągu.
Potem na rowerze do lasu,
i seks, który echem odbija się od drzew.
Ptak, który nas podgląda, mrówki na skórze.
I kiedyś i kiedyś,
będziemy się pytać:
Pamiętasz to jeszcze?
I kiedyś i kiedyś,
będziemy się pytać:
Pamiętasz jeszcze, jak cudnie wtedy było?
Podkradanie wiśni z ogrodów,
kłótnia przy rozbijaniu namiotu
i później pojednanie w nocy.
Imprezy i piwo,
Pijany przy tobie
i pobudka z pękającym łbem.
I w skrytości ducha modlisz się,
by to wiecznie trwało
a przy tym i tak nie wierzysz,
by kiedykolwiek miało się coś zmienić.
Wolność, wspólne towarzystwo,
ale potem i tak przychodzi ci do głowy,
że kiedyś wszystko się kończy, świat się kręci dalej.
I kiedyś i kiedyś,
będziemy się pytać:
Pamiętasz to jeszcze?
I kiedyś i kiedyś,
będziemy się pytać:
Pamiętasz jeszcze, jak cudnie wtedy było?
Historia edycji tłumaczenia
| Autor: |
(brak) Edytuj metrykę |
|---|
Komentarze (0):