Tekst piosenki:
Nocą się wlokę do miasta jak duch
Brak mi czegoś
I przez to biorę w te płuco buch
Miałaś być tu ze mną
I dzielić to życie na pół
Nieśmiertelność
Sypię na rany te sól
Nie czujemy niczego
Znów gra mi Bonson przez cały dzień
Piję wódkę przez cały dzień
Czuję się jak śmieć
A mówiłaś przecież: idź się lecz
Jebany zaburza
Zgubiłem się stojąc we mgle
Łykam kolejny psychotrop
I liczę na normalny sen
Obudź mnie!
Zabij mnie jeśli skłamię
Zabij, jeśli odpuszczę
Zabij mnie jeśli to co powiem może znowu wydać się puste
A jest w pół do szóśtej
Piszę traki nim usnę
W każdy już włożyłem ból
I to w sumie jest smutne
Obok mam Twoją poduszkę
Która dalej pachnie tobą
Tak zwyczajnie kurwa
Potrzebuję mieć ciebie obok
Podarte zdjęcia na ścianie
Wróciły tam, gdzie ich miejsce
Ja szukam swojego
Kiedy znów błądzę po mieście
I nie chce terapii
Choć może by w końcu to wyszło na dobre
W szafie nie ma już Twoich bluz i Twoich spodni
Aa miało być kurwa odwrotnie
Zabij mnie jeśli skłamię
Zabij, jeśli odpuszczę
Zabij mnie jeśli to co powiem może znowu wydać się puste
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):