Tekst piosenki:
Pale lolo dziś unoszę się na chmurze którą wypuściłem w górę,
Po kolejnym sytym machu
Po rozstaniu z tym cybuchem,
Lubię skucie, ale z kamratami przy tym grubym luncie
Nie na pierdolonym gruncie
Pale dobre kruszce, będę jarał a wy suszcie
Kurwą nie popuszczę, trzymaj mnie na muszce
Przekaz niby dobry ale poplątany w kurwę
Jak ustawa o tym gównie, łeb od tego puchnie
Ciągła w mediach przepychanka jeden zwala na drugiego
Na okrągło skandal taka Polska szara prawda
Porzucam ten temat kiedy lola znów odpalam
Obok stoi świeża kawa ja na kartce rymy składam
Powiesz czy się nada po tym jak do ucha wpada
Bo wiem dobrze co to rap co to słowem jest zabawa
OHS na zawsze jedna miłość wciąż na falach
Pale sobie nadal to co mi natura dała
Wy też palcie nadal to co matka ziemia dała
Wali mnie ustawa wielcy mędrcy
Wyjęci spod prawa
Każdy żyje swoim rytmem a więc pierdole buraków
Będę jarał topy z tych żywicznych krzaków,
Wąsa gole po calaku wschód południe czy też zachód
I nie skończę ziom na cracku no bo nadal łeb na karku
A ty pilnuj się dziewczyno chłopaku życie kruche jest
Szkoda marnować dla dragów
Znajdź życia atut i umacniaj jego wotum unikając amoku
Znajdź wewnętrzny spokój jak ja w bitach i tym dżojku
Pośród ulic zawieszony raczej nie kwestia przypadku
Bo to OHS bratku płynę po tym bicie nawiązując tu do statków
Wypuszczanych z ust jak z komina parostatku Chmur!
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):