Tekst piosenki:
Ty – uwielbiam kiedy się tak pięknie śmiejesz,
Ja – zgłębiam to jak Mendelejew,
To pierwiastek szczęścia w świecie zasad kwaśnych i mętnych,
Ludzie mają pecha w związkach to kwestia,
Niepotrzebnych reakcji, dyskusja wypluta z tlenem,
Co jest tu srebrem, co złotem – mowa czy milczenie,
Problem? To złe wzory – ty bez nich sama wiesz, że nie wystarczy,
Dotrzeć do jądra, żeby zbadać wnętrze.
Dostaje mi się od humanisty, cedzisz, że masz ścisły umysł,
Ale i tak dobrze wiem, że nie dbasz o cyfry i sumy,
W sumie – różnice nieistotne, Ty zawstydzona,
Obok nienagannej figury gra tak rzadki iloraz,
Czasem myślę o nas – gdzie jest granica tej funkcji,
Bo liczę na coś więcej niż tylko wspólne rachunki,
Wspólny kąt, chociaż logika prostą linię kreśli,
Chcę wpisać te szaleństwo w okrąg perspektyw.
Czasem masz opory – też wolę unikać napięć,
Natężenie stresu, kiedy codzienność za gardło łapie,
W szarą masę wtopieni nie traćmy energii,
Diler Bóg dał 10G, żebyśmy stąpali po ziemi,
Chcę żeby była ta piękna stała przede mną,
Chociaż to ponoć kobieta jest tu jedną-zmienną,
Bez reguł – bez kalkulacji, definicji,
Jesteś kimś bliskim, nie tylko w sensie fizycznym.
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):