Tekst piosenki:
Główny wątek pieniądze, luksusy to nie tutaj,
Przewałki, odbitki, żeby się na stukać
Bramy przelotowe na dziesiąte stracę przejścia
Zostały złe nawyki, miejsca wychowania kwestia
Dla niektórych to jest obłęd, odbierać życie podle
Czego się spodziewasz że się zmienię i zapomnę
Na zawsze zapisany pośród tych chodników
Bardziej niż z nagrywkami kojarzony z chmurą dymów
To te szare miejscówy ale kolorowe sny
Nie oddał bym tych chwil, ?
Jak szmal to sens, ty uważaj na kłopoty
Uliczki osiedlowe kręte jak ździry loki
Jak lolki garowane na klatkach bez spiołki
Choć byś chciał nie zgaszą żaru bloki
Zapytaj siebie sam, głęboko prawa leży
Zapytaj siebie sam, od lat na dzień jutrzejszy
Doceniany człowiek czynu, nic nie robisz a narzekasz
Mnóstwo jest kiepa czasem los to jest niesmak
Do przodu, sugestia, twardo stać na nogach
Po co się pchasz gdzie cie nie chcą, nic na pokaz
Cenniejsze od złota prawdziwe uczucia
Miłość, przyjaźń, szczerość, kłamstwo odrzucam
Zapytaj sam siebie co jest w życiu najważniejsze
Jak przyznasz mi rację, będzie dobrze to jest pewne
Jeden krok, jak pierwsza płyta, zaciśnięte ręce
Drugi krok, nagrać z nim, czuć podobnie, widzę więcej
Po trzykroć uważać, bo na trasie są poślizgi
Nie oczekiwanie łatwo może być po wszystkim
Czwarty krok nie spuszczaj głowy miej się na baczności
Nie trać kontroli, każdy ma jakieś zdolności
Masz pięć zbij, jak rozumiesz tekstu treść
Po drugiej stronie torów, unikalny każdy wers
Zakłóca rzeczywistość obierany głosu serca
Presja otoczenia, kontra postanowienia
Wysoka szczęścia cena, ryzyko bez wątpienia
Strach w hajs zamieniam, bogactwo to marzenia
Koszmary o więzieniach, rewizje, przesłuchania
Z jednej strony nowe ciuchy, opłaty za mieszkanie
Ulica w pierwszym planie eRAPe styl unikat
Po drugiej stronie torów, spryt ponad przypał
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):