Tekst piosenki:
Czemu ta trucizna ciągle nas wyniszcza?
Pozostają zgliszcza i niejedna blizna
Chcę odnaleźć przystań, nie widzieć już tych łez
Chcę odnaleźć spokój i odnaleźć moje zen
Chciałbym wiele dać, chociaż ten jeden raz
Żebyś mogła zapomnieć o tym, co wciąż dzieli nas
Setki wspomnień są jak niedopisany list
Tworzę historię, a ty zapisana w nich
Wylewamy morze łez, ranimy bliskich
Emocjonalny stan, inni niż wszyscy
Znamy swe blizny, których nie zagoi czas
Znamy sentymenty, które dręczą nas we snach
Dałem swoje serce, ale ty go nie chcesz
Czemu chodzę smutny? Czemu znowu nie śpię?
Wypijam kawę, budzę się znów sam
To samotność puka do mych bram
Czemu ta trucizna ciągle nas wyniszcza?
Pozostają zgliszcza i niejedna blizna
Chcę odnaleźć przystań, nie widzieć już tych łez
Chcę odnaleźć spokój i odnaleźć moje zen
(?)
Przez szybkie życie, jak te samochody,
Co mijam, kiedy błąkam się po nocy znów sam
Gdy światła gasną, budzi się we mnie poeta,
Który napisze ci wiersze
Skarbie, ja nie chcę już kłócić się więcej
To, co było - to już trudno, nastanie lepsze
Mam wielkie plany, w nich praca i wiele zabawy
Ale to trucizna zamienia stany
Nie chcę już więcej czuć się martwy w środku
Pytasz, co u mnie,
A wszystko w porządku, a tak naprawdę, to błądzę w tym mroku
Zbyt czuję na czucie bodźców z zewnątrz
Czemu ta trucizna ciągle nas wyniszcza?
Pozostają zgliszcza i niejedna blizna
Chcę odnaleźć przystań, nie widzieć już tych łez
Chcę odnaleźć spokój i odnaleźć moje zen
Moje zen
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):