Tekst piosenki:
Wstaję do pionu i już nad umywalką
Wyznaję sobie na głos rzecz banalną
Setki milionów ludzi nosi maki
A dziś być sobą to prawdziwy zaszczyt
W odbiciu lustra znów ten sam Vienio
Gówniarz, małolat, czy już dzisiaj senior
To stara szkoła i masz tą pewność
Jak gadasz ze mną, to jestem wewnątrz
Bo miny rzedną i tego nie czaję
Gdy gadam z kimś, a on coś udaje
Hyh, dziwne zwyczaje
Ja z takimi się nie zadaję
Wyznaję zasadę "zawsze na 100%"
I to naturalnie przynosi owoce
I nade wszystko cenię sobie szczerość
Nieraz widziałem co robi z ludźmi pieniądz
Mam sto twarzy, a każda prawdziwa
Kiedy chcę dowolnie wymiennie używam
W tej trudnej dziedzinie więcej niż pro
V-I-E-N-I-O
Ludziom potrzebny jest dosłownie moment
A fejka pozera wyczują na kilometr
A tłum sponiewiera, to kwestia chwili, więc
W gruncie rzeczy nie ma co się silić, ej
Czas rozdaje nowe zadania
Raper, konkubent, gość od gotowania
I to nie przesłaniami, iść swoimi śladami
Robię to z pasją, wiesz, całymi latami
Teorię własną niezmiennie wyznaję
I mam satysfakcję, że nikogo nie udaję
I mam na siebie konkretną wizję
Kompletną zgodność na swoje decyzje
Twardo stoję na życiowym gruncie, ej
Zbudowanym na powszechnym buncie, ej
Mówię "nie" każdej bujdzie
Z podniesionym czołem w kolejnej rundzie
Mam sto twarzy, a każda prawdziwa
Kiedy chcę dowolnie wymiennie używam
W tej trudnej dziedzinie więcej niż pro
V-I-E-N-I-O
V-I-E-N-I-O
Mam sto twarzy, a każda prawdziwa
Kiedy chcę dowolnie wymiennie używam
W tej trudnej dziedzinie więcej niż pro
V-I-E-N-I-O
V-I-E-N-I-O
V-I-E-N-I-O
V-I-E-N-I-O
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):