Tekst piosenki:
W ruinach bukowego domu
nie ma nic,
zmyły się nawet po kryjomu
moje najmarniejsze sny.
Zabrały się i pierzchły w świat.
Na próżno malowałem je przez tyle długich lat.
Daremnie malowałem je od lat.
Przecież to było takie proste
- ja i ty,
dach, cztery ściany i na oścież
serca, serca dwa i drzwi.
A jednak gdzieś tkwił głupi błąd.
Plenią się szczury - szare dni,
znalazły w gruzach własny kąt.
Wreszcie znalazły własny, ciepły kąt.
To było takie, takie proste
- ty i ja,
reszta jak śpiew strzelistej sosny,
nocą pełen dobrych gwiazd.
Licho zgarbiło gładki pień.
Do gwiazd wciąż dalej nam co noc
i sieje strach kaleki cień.
Taki zielony lecz kaleki cień.
Rośnie we mnie wielkie milczenie
i twardnieje w najcichsze kamienie.
Z tych kamieni, kiedy dorosną,
wzniosę twierdzę - ostoję przed wiosną.
I przeczekam wszystkie nadzieje
i sam... skamienieję.
Nad ruinami snów o domu
jestem sam.
Tarżę nadzieją w cenie złomu,
zechcesz, nawet darmo dam.
Najtańszy kruszec naszych dni,
jeśli ci drogo mogę też dorzucić niepotrzebne łzy.
Mogę dorzucić moje wszystkie łzy.
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (1):