Willie Nelson - Red Headed Stranger

Rudowłosy nieznajomy z Blue Rock Montana przyjechał pewnego dnia do miasta
A pod jego kolanami był wściekły czarny ogier, a za nim szedł gniadosz
Rudowłosy nieznajomy miał oczy jak grzmot. Usta jego były smutne i zaciśnięte
Jego mała utracona miłość spała na zboczu wzgórza, a jego serce było ciężkie jak noc
Nie denerwuj go, nie rządź nim, jest dziki w swoim smutku, jedzie i ukrywa swój ból
Nie walcz z nim, nie gardź nim, zaczekajmy do jutra, może znów dalej pojedzie
Żółtowłosa dama wychyliła się z okna i patrzyła jak ją mija
Cofnęła się przestraszona na widok ogiera, ale rzuciła chciwy wzrok na gniadosza
Skąd mogła wiedzieć, że ten tańczący gniady kucyk znaczył dla niego więcej niż życie
Bo to był koń, na którym jeździła jego mała zaginiona ukochana, kiedy była jego żoną
Nie wchodź mu w drogę, nie rządź nim...
Żółtowłosa dama zeszła do tawerny i spojrzała na nieznajomego
Postawił jej drinka i dał jej trochę pieniędzy, ale najwyraźniej go to nie obchodziło
Wyszła za nim, gdy osiodłał ogiera, i ze śmiechem chwyciła gniadego
Zastrzelił ją tak szybko, że nie zdążyli jej ostrzec, nigdy nie usłyszała, żeby ktoś coś powiedział
Nie wchodź mu w drogę, nie rządź nim...

Żółtowłosa dama została pochowana o zachodzie słońca, nieznajomy oczywiście wyszedł na wolność
Nie możesz powiesić człowieka za zabicie kobiety, która próbuje ukraść ci konia
To jest opowieść o rudowłosym nieznajomym i o tym, czy powinien wejść ci w drogę
Trzymaj się z dala od wściekłego czarnego ogiera i nie podnoś ręki na gniadego
Nie wchodź mu w drogę, nie rządź nim...