Tekst piosenki:
Joł! Dziś będę!
Co? Dziś będę!
Eee? Dziś będę!
NAPIERDOLONY!
Piątek wieczór, w pół do dwudziestej
Dzwoni telefon (WuWunio, gdzie jesteś?)
Jestem przy źródełku (Gdzie?) W sklepie!
(Bierz 2 litry Bolsa, zmrożony mocno trzepie)
Biorę 4 flaszki i sok jako popychacz
Dzisiaj jestem rześki, a jutro będę zdychać!
Już chcę płacić, nagle grom z jasnego nieba
Przecież jeszcze szampana nam potrzeba!
Ekspedientka dziwnie patrzy się zza lady
Dawaj mi szampany, przecież nie chcę czekolady
Rzucam kasę, lecz mi nie chce przyjąć ona
Dlatego, że stówka jest lekko nadpalona
WuWunio trochę wczoraj pobalował
Paliłem stuzłotówki, jedną kumpel uratował!
Po krótkiej rozmowie odpuszcza kobita
Czuję, że to będzie biba znakomita
Joł! Dziś będę!
Co? Dziś będę!
Eee? Dziś będę!
NAPIERDOLONY!
Parę minut później wbijam się na chatę
Już przy wejściu bijacz rzuca się na klatę
Poczekaj bejbe, pogadaj z dziewczynami
Pozwól przywitać mi się z ziomalami
Tak jak myślałem, zaczęli beze mnie
Jeden już haftuje, jak widać jest przyjemnie
Wszyscy bełkoczą, nie wiem co gadają
Muszę zacząć gonić, bo mi uciekają!
Kolejka pierwsza, druga, trzecia, czwarta, piąta
Nim się obejrzałem stuknęła dziesiąta!
Trzymam flaszkę w ręku, czuję to ciśnienie
Ja jestem Sprite, Ty jesteś pragnienie
By otworzyć ją nie potrzeba klucza
Wypij pół litra ziom i bądź bambucza!
Co będzie rano? Godździkowa przypomina!
Na ból głowy najlepsza heroina!
Joł! Dziś będę!
Co? Dziś będę!
Eee? Dziś będę!
NAPIERDOLONY!
W kiblu dwóch ziomali 10 złotych pali
Chyba się pal hajsu za dużo nasłuchali
Mnie to wali, później się coś spali
Widzisz srebrny kajdan, nie noszę korali
Idę na balkon, tam ziomki lolki palą
Mają niezłą fazę, o czym oni rozmawiają?
Ich dyskusja nowy temat obiera
Polska bez Leppera jak Gargamel bez Klakiera
Czuję coraz bardziej nosi mnie na boki
Coraz cięższe są kolejne kroki
Wniosek? Jestem na najlepszej drodze
Żeby sponiewierać swoje ciało srodze!
Taki był plan, o to mi chodziło
Ważne, żeby trzasło, to co, że zaszkodziło
Wódka, popita to wydatki codzienne
Spojrzenie matki przy powrocie - bezcenne
Joł!Już jestem!
Co? Już jestem!
Eee? Już jestem!
NAPIERDOLONY!
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):