Tekst piosenki:
Pod osłoną nieba
Czuję wielką moc
Lecz nie jestem sam
Ile można czekać ?
Ile można znieść,
Chować głowę w piach ?
I nie udusić się...
Myśli które stygną
Zostawiają sieć
Nie przebiję się, nie mając sił
Niewidzialne skrzydła, muszą unieść mnie
Jestem wodą która rwie
Jestem ogniem który płonie
Ponad strachem.
Chciałbym wstrzymać oddech
I rozpłynąć się
Koniec (???)
Muszę przezwyciężyć
To co we mnie złe
Przecież sam osiągnę cel
Gdy uwierzę w siebie i...udowodnię...
Wolny wobec prawdy
Wolny wobec kłamstw
Niepotrzebnych słów za dużo znam
Robi się zbyt późno
By już tylko grać
Przecież sam osiągnę cel
Gdy uwierzę w siebie i...udowodnię...
Widzę jak ucieka
Lecz nie cofnę się
Ile można zwlekać ?
Ile można znieść ?
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):