Tekst piosenki:
Zwrotka 1 (Krwawe Drwale):
Pobudka! Kurwa mać, do chuja;
już prawie zaruchałem, a tu dzwoni budzik - szuja;
wkurwiony wstaję, po jajach się maram,
siadam na klopie i szluga odpalam;
znów pedały z PiSu coś głupiego wymyśliły;
odkładam gazetę, już kurwa nie mam siły;
po wczorajszej akcji - zakwasy jak cholera,
lecz dumny jestem kurwa - wybiłem ich do zera;
szybkie śniadanie, co my tutaj mamy?
O proszę, w lodówce udo jakiejś damy;
lubię piękne panie, zwłaszcza te wygolone,
bo nie pchają się w zęby włosy pierdolone;
[sample: a kiedy odda już żonie swoje nasienie;
ja się na tym nie znam]
Podsmażam jak stek, wpierdalam i wychodzę;
trzeba kogoś zajebać, bo już roztrzęsiony chodzę;
siekiera w rękawie, uśmiech na mej twarzy -
- szaleństwo w dyskotece mi się dzisiaj marzy;
wytańczę się jak Pudzian w Tańcu z Gwiazdami
i będę rzucał panienkami, żąglował frajerami;
uzależnienie od mordu gorsze niż od hery -
- nadchodzi Krwawy Drwal, strzeżcie się kurwa penery!
Zwrotka 2 (yasiex0r):
Budzik - dzwoni, no na chuj mnie budzi?
Budziki są dla ludzi a nie dla morderców;
czas umyć jest buzię i przepłukać krwią zęby
i pędem zajrzeć trzeba do lodówki;
skończyły się już niemowlęce mi główki,
są ludzkie kończyny z dodatkiem koniczyny;
jogging nakurwię na świeżym powietrzu
i w parku zjem babcię z odrobiną pieprzu,
bo jestem smakoszem jak Pascal Brodnicki,
wpierdalam łożyska, odkrajam im cycki,
wysysam z nich soki, gwalce ich zwloki, podpalam,
rozpierdalam, jeszcze raz gwalce,
choć dziś ochotę mam lecieć na tańce;
wyrwać chcę serce jakiejś ładnej koleżance
i pokroic jej cialo w domowej umywalce;
chcę poczuć się młody, chcę zjeść czyjeś wrzody,
chce wskoczyć do wody ale z krwią wymieszaną -
- wtedy chce doznać stanu błogości,
bo to tylko przyjemności, dla zdrowych, mocnych kości;
lecę na disko - to będzie zabawa,
sama myśl o wiksie mnie dumą napawa;
wchodzę na salę, widzę popłoch, panikę,
a w środku artysta, który w dupie ma muzykę;
artysta biegły we władaniu siekierą;
to chyba Drwal Krwawy tą imprezę przejął;
te zgrabne wymachy, ta sprawność ruchowa,
kto jeszcze nie ucieka to przed nim się chowa;
urwane kończyny, to piękno w balecie,
chwyćmy maczety, ja wizję mam przecie -
- ten srogi rozpierdol zróbmy w duecie, tak.
[sample: ale na ten temat to więcej mógłby powiedzieć lekarz;
scratch: to już jest tragedia]
Zwrotka 3:
(Krwawe Drwale)
Morderczy duet, niczym ICP,
ty goń tą kurwę nim dobiegnie do drzwi,
o widzę, w rzucie nożem kolega wprawiony;
daję 10 na 10 i biję pokłony;
(yasiex0r)
teraz na ciebie pora mistrzu topora -
- dobij tą panią zanim wezwie doktora;
piękno tej zbrodni olśniewa, gdy patrzę,
pozbaw tą dziwkę problemów raz na zawsze;
(Krwawe Drwale)
pozbawiam problemów, odcinam od kłopotów,
weźmy się teraz za kolejnych idiotów;
(yasiex0r)
aha,
wszyscy w tym klubie zginą, bez kitu,
bawmy się więc w rzeźników aż do świtu i chuj.
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (1):