Tekst piosenki:
Byłem sam przez całe życie
Wiodło mi się rozmaicie
Lecz samotnie losu ścieżką trudno iść
Uwierzyłem w swoją gwiazdę
Gdy dziewczynę tę znalazłem
Tak mi dobrze było razem aż do dziś
Zginęła mi dziewczyna w biały dzień
Pod samym progiem kina "Znicz"
Zginęła mi dziewczyna, stało się
I szczęście prysło, uśmiech przepadł, spokój znikł
Czyja wina, gdzie przyczyna
Czyżby jakiś kieszonkowiec mi ją skradł?
Zginęła mi dziewczyna
Zginęła mi dziewczyna
I przepadł po niej wszelki ślad
W biurze rzeczy zaginionych
Pokazują mi zgubionych
Zapomnianych, pożyczonych innych sto
O nieznany mi przechodniu
Czemuś mojej tam nie odniósł?
Chociaż ja bym za nią oddał nie wiem co
Zginęła mi dziewczyna w biały dzień
Pod samym progiem kina "Znicz"
Zginęła mi dziewczyna, stało się
I szczęście prysło, uśmiech przepadł, spokój znikł
Czyja wina, gdzie przyczyna
Czyżby jakiś kieszonkowiec mi ją skradł?
Zginęła mi dziewczyna
Zginęła mi dziewczyna
I przepadł po niej wszelki ślad
Gdy spotkacie, gdy znajdziecie
Taką najpiękniejszą w świecie
Taką, jaką można znaleźć tylko raz
Taką, co się w nocy przyśni
Co się tylko o niej myśli
Odeślijcie mi ją zaraz, błagam was
Bo zginęła mi dziewczyna w biały dzień (o pierwszej pięć)
Pod samym progiem kina "Znicz" (jak pech to pech)
Zginęła mi dziewczyna, stało się
I szczęście prysło, uśmiech przepadł, spokój znikł
Czyja wina, gdzie przyczyna
Czyżby jakiś kieszonkowiec mi ją skradł?
Zginęła mi dziewczyna
Zginęła mi dziewczyna
I przepadł po niej wszelki ślad
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):