Tekst piosenki:
Gdy rano wstaję i jem śniadanie
Żonkę wysyłam gdzieś na zebranie
Jadę do pracy swą hondą nową
Tam sekretarkę mam przebojową
Jest bardzo miła i wszystko umie
Mnie jako szefa dobrze rozumie
Każde zachcianki spełnia sumiennie
Do rąk nie bierze nic nadaremnie
Ref.:
Kochaj mnie kochaj, moje kochanie
Raz w mojej hondzie, raz na dywanie
Raz na fotelu, nie raz w podwórku
W ostateczności na moim biurku (2 x)
Raz dnia pewnego, gdy humor miałem
I w delegację jechać musiałem
Byłem spragniony młodego ciała
Kiwnąłem palcem, już przy mnie stała
Minispódniczka, kolanka gołe
I skromne body dla mojej wygody
A po godzinie bliskości ciała
Jeszcze łysinkę ucałowała
Ref.:
Kochaj mnie kochaj, moje kochanie
Raz w mojej hondzie, raz na dywanie
Raz na fotelu, nie raz w podwórku
W ostateczności na moim biurku (2 x)
Lecz dnia pewnego zadyma była
Bo mnie z panienką żonka nakryła
Wpadła znienacka, chwyciła szczotę
I przepędziła moją pieszczotę
Krzyknęła na mnie: Koniec miłości!
Od dzisiaj życie spędzisz w wierności
Wariatki z siebie już zrobić nie dam
Za karę ja ci teraz zaśpiewam:
Ref.:
Kochaj mnie kochaj, moje kochanie
Raz w swojej hondzie, raz na dywanie
Raz na fotelu, nie raz w podwórku
W ostateczności na twoim biurku (2 x)
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):