Zetenwupe - Szacunek

Stare chujowe wstępy
Bang bang bang
Slyszysz te bębny
Course on the beat!

Masz dylemat jak Peja: być, czy posiadać?
Ja go nie mam, wybory na hybił – trafił strzelam
Lub rzucam monetą, jak ją znajdę po kieszeniach
Portfel - on jest pusty, w portfelu nic nie mam
Zdjęcie siostry, naszyjnik jeszcze z gimnazjum
Karta miejska, bankowa i ze strzelnicy nabój
Chcesz to mnie rabuj
Największą wartość ma muzyka
Oryginały na półkach, wiesz, te 80 giga
Jak ci się przyda, będziesz miał satysfakcję
Kurwa! Idź powiedz, że ukradłeś matce!
Jej też tak kradniesz, żeby mieć na fajkę?!
Tłumacząc: chujowo było z tym wyjść na ławkę
Ja mam swój majątek niezależny od wskazówek:
Rodzina, przyjaciele, płyty i szacunek
Ty przeciągasz strunę, jak niejeden co gra country
Takich leszczy odpulam i funduję im narty

x2
Raz: za koncerty
Dwa: za kawałki
Trzy: za postawę jaką mam, a jak ty?
Cztery: za szczerość
Pięć: za lojalność
Nie wiem jak ty, ale ja – mam go


Nie pierdolę się ze sobą jak co drugi osiedlowiec
Szacunek dają mi teksty, a nie to, że palę towiec
Nie wymieniam pleców, bo nawet nie wiem, czy je mam
Ale mam kobiety, jak Bukowski Charles
Ty, sprawdź to
Znam ten płytki typ człowieka
Którego problemu nie zdiagnozuje żaden lekarz
Bo są ci co kradną i to nie kleptomani
Bo żaden bajt nie przyklei się do łapy
Szacunku nie ma dla nich, ale nie rób tragedii
Od lat wiadomo, że świat to śmietnik
Więc wyskocz jak .. z głupoty konteneru
Pieprz cywilizację, chuj wbij do Internetu
Ale ściągnij tą płytę, przecież jej nie będzie w sklepie
Ten rap cię telepie, jakbyś miał epilepsję
Sprawdź tą fleksję i zrozum ten sens teraz:
Dziś rap dostępny u eskpedientek z Rapidshare’a

x2
Raz: za koncerty
Dwa: za kawałki
Trzy: za postawę jaką mam, a jak ty?
Cztery: za szczerość
Pięć: za lojalność
Nie wiem jak ty, ale ja – mam go


Sprawdź to
To jest gra niewarta świeczki
Zanim zaczniesz, lepiej to przećwicz!
eM A De A
Jaram jointy na osiedlu
Moi koledzy też to robią
Wiesz, jestem prawilny
I wiem co to szacunek
Serwus!