Laura Izibor urodziła się w Dublinie w rodzinie klasy robotniczej i jak sama przyznaje nie wychowała się w domu, gdzie kultywowano muzykę. Jej matka wychowywała samotnie 5 dzieci i nie miała czasu na edukację muzyczną swojej córki. Laura sama zainteresowała się muzyką w wieku lat 13, kiedy zachwyciły ją takie gwiazdy jak Stevie Wonder, Candi Stanton i Roberta Flack. Kolejnym etapem była fascynacja muzyką soul, kiedy odkryła Marvin Gaye i Otis Redding.

W wieku 15 lat Laura wygrała prestiżowy konkurs krajowy „2FM Song Contest”. Dwa lata później rozpoczęła pracę nad swoim pierwszym albumem, poświęcając wiele czasu na doskonalenie wszystkich utworów. Album zatytułowany „Let The Truth Be Told” został nagrany w ciągu czterech lat w różnych miastach: Nowym Jorku, Filadelfii, Atlancie, a także Dublinie. W tym czasie Izibor dużo występowała na scenie. Bilety na jej koncerty w Irlandii były wyprzedawane do ostatniej sztuki. Laura otwierała też koncerty takich gwiazd jak James Brown, Angie Stone i The Roots. W efekcie otrzymała od fanów miano „Duszy Irlandii”.

Na początku 2009 roku Izibor zaczęła zbierać owoce swojej pracy, wydając w pełni samodzielny album „Let The Truth Be Told”. Młoda artystka zachowała na nim inspiracje takimi artystami jak Lauryn Hill i Jill Scott, którzy łączą szacunek dla tradycji początków R&B z nowoczesną wrażliwością. Jak sama przyznaje, tytuł płyty brzmi jak zaczerpnięty z Biblii, ale zaznacza, że jest to bardzo osobista i prawdziwa muzyka. Utwory zgromadzone na tej płycie są z pewnością bardzo dojrzałe i zdecydowanie różnorodne. Od uduchowionego „Shine” przez głęboko osobisty „If Tonight Is My Last” po inspirujący „Mmm”, który został wykorzystany w filmie „Step Up2”.

Izibor nigdy nie zapomniała o swoim pochodzeniu. Stale podkreśla jak bardzo jest szczęśliwa mogąc tworzyć muzykę i dawać ją innym ludziom. Odkryła w sobie pasję, która pomogła zmienić jej życie i do dzisiejszego dnia jest dla niej niewiarygodne, że może robić w życiu coś, co kocha i daje jej satysfakcję.