Bashar Murad - Maskhara

Dwa kroki do przodu,
I dziesięć kroków w tył.
Ostatnimi czasy widzę chmury,
Gdzie jest światło?

Żołnierz podchodzi
z karabinem maszynowym,
co za okropny widok!
'Dokąd to?!"
Mówi: "Krok w tył!"

Mój los jest poza moimi rękami
Nikt nie rozumie mojego stylu życia
Ale w mojej ręce jest szklanka whiskey
I nadal nie jest w stanie mnie ostudzić!

Nalać kolejną szklankę,
Zwinąć papierosa,
Może zapomnę o tej pieprzonej bzdurze.
Może zapomnę o tej kpinie,
Czuję się, jakbym wciąż się cofał.
Nalać kolejną szklankę,
Zwinąć papierosa,
Może zapomnę o tej kpinie.
Może zapomnę o tej kpinie,
Czuję się, jakbym wciąż się cofał.

Od dwóch lat w depresji,
Przegrany i spłukany!
Przeklęło mnie złe oko, czy tylko wymyślam?
Niech ktoś wyjaśni!

Co następne, co jeszcze?
Gdzie słodka ucieczka?
Dokąd zmierzam? Mój umysł jest zmęczony
Moja cierpliwość dobiegła końca.

Mój los jest poza moimi rękami
Nikt nie rozumie mojego stylu życia
Ale w mojej ręce jest szklanka whiskey
I nadal nie jest w stanie mnie ostudzić!

Nalać kolejną szklankę,
Zwinąć papierosa,
Może zapomnę o tej pieprzonej bzdurze.
Może zapomnę o tej kpinie,
Czuję się, jakbym wciąż się cofał.
Nalać kolejną szklankę,
Zwinąć papierosa,
Może zapomnę o tej kpinie.
Może zapomnę o tej kpinie,
Czuję się, jakbym wciąż się cofał.
(Kpina!)
(Kpina!) Czuję się, jakbym wciąż się cofał!
Może zapomnę,
Może zapomnę,
Może zapomnę.
Może zapomnę,
Może zapomnę,
Może zapomnę.

Mój los jest poza moimi rękami
Nikt nie rozumie mojego stylu życia
Ale w mojej ręce jest szklanka whiskey
I nadal nie jest w stanie mnie ostudzić!

Nalać kolejną szklankę,
Zwinąć papierosa,
Nalać kolejną szklankę,
Zwinąć papierosa...
Nalać kolejną szklankę,
Zwinąć papierosa,
Może zapomnę o tej pieprzonej bzdurze.
Może zapomnę o tej kpinie,
Czuję się, jakbym wciąż się cofał.
Nalać kolejną szklankę,
Zwinąć papierosa,
Może zapomnę o tej kpinie.
Może zapomnę o tej kpinie,
Czuję się, jakbym wciąż się cofał!