Tekst piosenki:
Wolę byś był zły
Wolę byś mnie bił
Wolę żebyś nienawidził
Wolę żebyś krzyczał
Patrząc głośno milczał
Wolę żebyś się obraził na śmierć
A ja wtedy przyjdę, będę patrzę na Ciebie i na Twoją złość
I wtedy będę pewna jak bardzo Ci źle, jak bardzo mnie chcesz, jak kocham Cię
Bo większa ze złości niż z obojętności przyjemność
Nie jest mi obojętna Twoja obojętność
Wolę byś był zły
Wolę byś mnie bił
Wolę żebyś nienawidził
Wolę żebyś krzyczał
Patrząc głośno milczał
Wolę żebyś się obraził na śmierć
Wolę byś był zły
Wolę byś mnie bił
Wolę żebyś nienawidził
Wolę żebyś krzyczał
Patrząc głośno milczał
Wolę żebyś się obraził na śmierć
Bo zwykle, gdy ludzie mają w plecach nóż, rzadko uchodzą z tego z życiem
Czemu więc Ty nie masz nawet blizny?
Przecież tak ostry był mój nóż
Wolę byś był zły
Wolę byś mnie bił
Wolę żebyś nienawidził
Wolę żebyś krzyczał
Patrząc głośno milczał
Wolę żebyś się obraził na śmierć
Wolę byś był zły
Wolę byś mnie bił
Wolę żebyś nienawidził
Wolę żebyś krzyczał
Patrząc głośno milczał
Wolę żebyś się obraził na śmierć
Nie wiem skąd, nie wiem jak stanąłeś mi w głowie
Przesuń się, bo zasłaniasz mi mózg
Logiczne rozwiązania niewidoczne teraz dla mnie są
potrzebne drzwi dla Ciebie, byś mógł już wyjść
Wolę byś był zły
Wolę byś mnie bił
Wolę żebyś nienawidził
Wolę żebyś krzyczał
Patrząc głośno milczał
Wolę żebyś się obraził na śmierć
Wolę byś był zły
Wolę byś mnie bił
Wolę żebyś nienawidził
Wolę żebyś krzyczał
Patrząc głośno milczał
Wolę żebyś się obraził na śmierć
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):