Tekst piosenki:
Oj, niedobrze, niedobrze
Od lat najmłodszych sypiam w trumnie
To jest rodzinny zwyczaj u mnie
Mam mały defekt fizjonomii
W postaci pary kłów ogromnych
Nie lubię zwłaszcza, gdy na wiosnę
Od kogoś zalatuje czosnek
Wszystko jest jakby z podręcznika
A jednak coś mi tu nie styka
Bo się brzydzę krwią, krwią, krwią
Po prostu robi mi się mdło
Bo mnie brzydzi krew, krew, krew
Mówcie prędko, gdzie tu, gdzie tu jest zlew
Bo nie znoszę krwi, krwi, krwi
Od tego zaraz mdli mnie i...
Już lepiej mi
Z domu wychodzę już po zmroku
Za dnia mnie mdli na każdym kroku
Bo kiedy tłok jest na ulicach
Co krok aorta lub tętnica
Źle na mnie działa też sklep mięsny
Więc pytam, kim jam jest, nieszczęsny
Najgorszy, podejrzewam, wariant:
I am vampire vegetarian
Bo się brzydzę krwią, krwią, krwią
Po prostu robi mi się mdło
(Po prostu robi mi się)
Bo mnie brzydzi krew, krew, krew
Mówcie prędko, gdzie tu, gdzie tu jest zlew
Ja nie znoszę krwi, krwi, krwi
Od tego zaraz mdli mnie i...
Już lepiej mi
Przez te wymioty, przez te mdłości
Ja miewam kryzys tożsamości
Skąd myśl się straszna lęgnie w głowie
Że jam nie wampir, ale człowiek
I powiem więcej - niech ja stracę:
Ja jestem całkiem zwykły facet
Wam wszystkim jestem wszak podobny
No, może z tym wyjątkiem drobnym
Że się brzydzę krwią, krwią, krwią
Po prostu robi mi się mdło
(Po prostu robi mi się)
Bo mnie brzydzi krew, krew, krew
Mówcie prędko, gdzie tu, gdzie tu jest zlew
Ja nie znoszę krwi, krwi, krwi
Od tego zaraz mdli mnie i...
Ja się brzydzę krwią, krwią, krwią
Po prostu robi mi się mdło
(Po prostu robi mi się)
Bo mnie brzydzi krew, krew, krew
Mówcie prędko, gdzie tu, gdzie tu jest zlew
(Mówcie prędko, gdzie tu jest zlew)
Ja nie znoszę krwi, krwi, krwi
Od tego zaraz mdli mnie i...
Już lepiej mi
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):