Tekst piosenki:
Saturn pierścień zdjął do spania
Sport z dziennika mnie przenika
Skąd Bóg wie, czego chcę?
Nie widzę się...
Ludzie - bilon, wciąż w obiegu
Marzną im inflacji stopy
Miłość jak jazz - nie sprzedaje się
Znajomych pies ocielił się
Nie widzę się...
A życie sie ściele w przestworzach jak ziele
Śleboda - kocanka
Świat rośnie jak bańka
Myśli, wąskie korytarze
Zdradzam się, o sobie marzę
Niby wiem, czego chcę
Pod pozorem dobrych chęci
Świat się wokół siebie kręci
Pewnie wie, czego chce
A życie sie ściele w przestworzach jak ziele
Śleboda - kocanka
Świat rośnie jak bańka
Gazety - klozety
Świrują planety
Zielenią skażona Europa Naftowa...
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):