Tekst piosenki:
Kiedy nadejdzie noc, wiesz
Kiedy nadejdzie noc, okej okej ej
Wiesz..
*Refren*
Kiedy nadejdzie noc, zabiorę Cię tam
To kolejny krok, zabiorę Cię tam
Zrobimy parę fot, razem przez parę chwil
Zabiorę Cię tam, gdzie nie zabrał Cię nikt.
*Pierwsza Zwrotka*
(Na) Nawet nie mów, że nie zwiedzisz ze mną Paryża nocą
Daj mi dłoń i ruszajmy zanim zapytasz po co?
Wydamy sos na podróże, a nie na szyjach złoto
Wykorzystamy swoją młodość zamiast płacić za botox
Idziemy drogą, los ją kładzie na szali
Marzę żeby razem z tobą zjeść śniadanie na Bali
Później na Kubie zapalić cohibę, przeżyć w Hiszpanii corridę
Zwiedzić więcej niż przy egzotyce tu Quebonafide
Chcę poczuć morską bryzę i halny pośród gór
Być tutaj jeszcze bliżej Ciebie, jestem w końcu twój
Pod nami obrót kół, nad nami podmuch chmur
Słyszę tylko Ciebie choć wokoło jest tu głosów szum.
Ucieknijmy razem na parę chwil
Żebym poczuł, że do życia znowu nabrałem sił
Własnymi oczami w głowie nagrałem film
Jest tam mój najlepszy czas, no a Ty razem z nim
Ucieknijmy na parę chwil
Żebym poczuł, że do życia znowu nabrałem sił
Własnymi oczami w głowie nagrałem film
Jest tam mój najlepszy czas.
*Refren*
Kiedy nadejdzie noc, zabiorę Cię tam
To kolejny krok, zabiorę Cię tam
Zrobimy parę fot, razem przez parę chwil
Zabiorę Cię tam gdzie nie zabrał Cię nikt /x2
*Druga Zwrotka*
Nawet nie mów, że nie czujesz dobrej aury na miastem
Polecimy jeszcze kiedyś tu na narty do Aspen
Zobaczymy te uroki flory, fauny - Nie zaśniesz
Bo jestem nieobliczalny mam swój własny pierwiastek
Wiara jest siłą a, jej nie ma tutaj część raperów
My obejrzymy El Clasico tu na Bernabeu
Wsiądziemy w pociąg bez biletów i dalej do celu
Szczęśliwi nawet jeśli mamy trochę mniej w portfelu
Kierunek sterów zależy wyłącznie od nas
Dlatego wielu pije tu wyłącznie do dna
Dla nas taka droga by nie była za wygodna
Ja chcę Ciebie, wino, plażę, rap i zachody słońca
Twoje biodra się ruszają bez granic
Gdy słońce na horyzoncie świeci w porcie w Miami
Chciałbym już nie liczyć czasu, mieć na koncie pergamin
Głęboko w to wierze bo najlepsze przed nami
Twoje biodra się ruszają bez granic
Gdy słońce na horyzoncie świeci w porcie w Miami
Chciałbym już nie liczyć czasu, mieć na koncie pergamin
Głęboko w to wierze wiesz.
*Refren*
Kiedy nadejdzie noc, zabiorę Cię tam
To kolejny krok, zabiorę Cię tam
Zrobimy parę fot, razem przez parę chwil
Zabiorę Cię tam gdzie nie zabrał Cię nikt /x2
*Trzecia Zwrotka*
My póki co poznajemy te uroki rodzica,
Gdy znajomi piją tu najlepsze soki od życia
My po nie przespanej nocy, brak nam mocy na dzisiaj
Więc poczułem, że musze dla Ciebie o tym napisać (o tym napisać)
Nie uważam, że dziś mamy pod górkę
Bo możemy co dnia patrzeć tutaj na naszą córkę
Życie stoi otworem, wejdziemy jeszcze w tą furtkę
Za niedługo pojedziemy sobie wszędzie we trójkę.
*Refren*
Kiedy nadejdzie noc, zabiorę Cię tam
To kolejny krok, zabiorę Cię tam
Zrobimy parę fot, razem przez parę chwil
Zabiorę Cię tam gdzie nie zabrał Cię nikt.
Kiedy nadejdzie noc, zabiorę Cię tam
To kolejny krok, zabiorę Cię tam
Zrobimy parę fot, razem przez parę chwil
Zabiorę Cię tam gdzie nie zabrał Cię nikt, nikt, nikt.
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):