Wystarczy się zalogować, aby wyłączyć wszystkie reklamy. Zapraszamy do naszej społeczności!
Baloji - L'Hiver Indien
L'Hiver Indien
Tekst dodał(a): piotrnowak
Edytuj tekst
Tłumaczenie dodał(a): translatorAI
Edytuj tłumaczenie
Teledysk dodał(a): piotrnowak
Edytuj teledysk
Tekst piosenki:
[Refrain]
Oh oh oh oh, l'hiver indien
Exilé intérieur, accroché à son radiateur
[Couplet 1]
Quand-quand-quand-quand tombe le mercure
Le ciel pique du nez
Les éclaircies sont des fissures
Dans un plafond goudronné
Encaisser le choc thermique
Échanges d'amabilités
Pour fondre la glace, moi c'est Aymeric
Buyomba enchanté
Mon prénom catholique
Est un passe-droit à ma couleur
Dans les familles à salaire unique
On fait du 5 euros de l'heure
[Refrain]
Oh oh oh oh, l'hiver indien
Exilé intérieur, accroché à son radiateur
[Couplet 2]
Pa-pa-pa-Paris et sa couronne
Paris, Paris, chambres de bonne
Boulevards larges comme le fleuve
Peu de champ de manœuvre
En classe prépa, dans mon cas
C'est la course au certificat
Les papiers c'est le graal
Bidonvilles à la verticale
Les assos évangéliques
Font la sécu jusqu'au quick
Hiver 54, sans l'abbé pierre
Villes en polyester
Freeze, bousculades pour une place assise
Taxis-brousse modernes
8 mois que l'on hiberne
[Refrain]
Oh oh oh oh, l'hiver indien
Exilé intérieur, accroché à son radiateur
[Refrain]
Oh oh oh oh, l'hiver indien
Exilé intérieur, accroché à son radiateur
[Couplet 3]
Stockholm c'est la mire
On neige en plein délire
Des flocons, flocons, flocons
Et pas de linge aux balcons
Soleil pâle, couleur néon
Mimétisme, teint caméléon
Ici c'est l'empire du mall
Des villes souterraines
Du métro à ma piaule
Telle une bouillotte humaine
Les démarches tuent ma patience
Assigné à résidence
[Couplet 4]
Entre isolement et repli
Déserteur venu du pays
Pour une bourse d'études, brevet d'aptitude
Sous ces latitudes, trop de lassitude, et d'estime
L'éxil c'est être anonyme
Les cultures se téléscopent
Pas de Kalenjin chez les Diop
Les Soninkés entre Soninkés
Cohabitent sans se mélanger
Qu'importe le pays hôte?
Ils vivent côte à côte
[Refrain]
Oh oh oh oh, l'hiver indien
Exilé intérieur, accroché à son radiateur
Oh oh oh oh, l'hiver indien
Exilé intérieur, accroché à son radiateur
[Couplet 1]
Quand-quand-quand-quand tombe le mercure
Le ciel pique du nez
Les éclaircies sont des fissures
Dans un plafond goudronné
Encaisser le choc thermique
Échanges d'amabilités
Pour fondre la glace, moi c'est Aymeric
Buyomba enchanté
Mon prénom catholique
Est un passe-droit à ma couleur
Dans les familles à salaire unique
On fait du 5 euros de l'heure
[Refrain]
Oh oh oh oh, l'hiver indien
Exilé intérieur, accroché à son radiateur
[Couplet 2]
Pa-pa-pa-Paris et sa couronne
Paris, Paris, chambres de bonne
Boulevards larges comme le fleuve
Peu de champ de manœuvre
En classe prépa, dans mon cas
C'est la course au certificat
Les papiers c'est le graal
Bidonvilles à la verticale
Les assos évangéliques
Font la sécu jusqu'au quick
Hiver 54, sans l'abbé pierre
Villes en polyester
Freeze, bousculades pour une place assise
Taxis-brousse modernes
8 mois que l'on hiberne
[Refrain]
Oh oh oh oh, l'hiver indien
Exilé intérieur, accroché à son radiateur
[Refrain]
Oh oh oh oh, l'hiver indien
Exilé intérieur, accroché à son radiateur
[Couplet 3]
Stockholm c'est la mire
On neige en plein délire
Des flocons, flocons, flocons
Et pas de linge aux balcons
Soleil pâle, couleur néon
Mimétisme, teint caméléon
Ici c'est l'empire du mall
Des villes souterraines
Du métro à ma piaule
Telle une bouillotte humaine
Les démarches tuent ma patience
Assigné à résidence
[Couplet 4]
Entre isolement et repli
Déserteur venu du pays
Pour une bourse d'études, brevet d'aptitude
Sous ces latitudes, trop de lassitude, et d'estime
L'éxil c'est être anonyme
Les cultures se téléscopent
Pas de Kalenjin chez les Diop
Les Soninkés entre Soninkés
Cohabitent sans se mélanger
Qu'importe le pays hôte?
Ils vivent côte à côte
[Refrain]
Oh oh oh oh, l'hiver indien
Exilé intérieur, accroché à son radiateur
Dodaj adnotację do tego tekstu » Historia edycji tekstu
Tłumaczenie przez AI:
Pokaż tłumaczenie[Refren]
Oh oh oh oh, indyjska zima
Wewnętrzny wygnaniec, przywiązany do swojego kaloryfera
[Zwrotka 1]
Kiedy-kiedy-kiedy-migocze rtęć
Niebo przyciąga w dół
Przejaśnienia są pęknięciami
W asfaltowym suficie
Przyjmuję uderzenie temperaturowe
Wymiana uprzejmości
Aby roztopić lód, jestem Aymeric'em
Buyomba mile widzianym
Moje katolickie imię
To przepustka do mojego koloru skóry
W rodzinach z jednym dochodem
Zarabiamy 5 euro na godzinę
[Refren]
Oh oh oh oh, indyjska zima
Wewnętrzny wygnaniec, przywiązany do swojego kaloryfera
[Zwrotka 2]
Pa-pa-pa-Paryż i jego obrzeża
Paryż, Paryż, izby dla służących
Bulwary tak szerokie jak rzeka
Mało miejsca na manewry
W moim przypadku, w klasie przygotowawczej
Walczę o certyfikat
Dokumenty to jest Graal
Biedne osiedla wertykalne
Ewangeliczne organizacje
Wypełniają opiekę społeczną aż po McDonald's
Zima 54, bez księdza Pierre'a
Miasta z poliestru
Zamarznięcie, przepychanki o miejsce siedzące
Nowoczesne taksówki-busy
8 miesięcy, że hibernujemy
[Refren]
Oh oh oh oh, indyjska zima
Wewnętrzny wygnaniec, przywiązany do swojego kaloryfera
[Refren]
Oh oh oh oh, indyjska zima
Wewnętrzny wygnaniec, przywiązany do swojego kaloryfera
[Zwrotka 3]
Sztokholm to celownik
Śnieg w szaleństwie
Płatki, płatki, płatki
I brak bielizny na balkonach
Blady słońce, neonowy kolor
Mimikra, kameleonowy kolor skóry
Tutaj jest imperium centrów handlowych
Podziemne miasta
Od metra do mojej chatki
Jak ludzka podgrzewaczka
Formalności zabijają moją cierpliwość
Przydzielony do zamieszkania na miejscu
[Zwrotka 4]
Między izolacją a odosobnieniem
Dezerter przybyły z kraju
Dla stypendium, certyfikatu kwalifikacji
Pod tymi szerokościami geograficznymi, zbyt dużo znudzenia i szacunku
Wygnanie to anonimowość
Kultury teleskopują się
Brak Kalenjinów wśród Diopów
Soninke z Soninkami
Mieszkają obok siebie, nie mieszając się
Nieistotne jest gospodarstwo docelowe?
Żyją obok siebie
[Refren]
Oh oh oh oh, indyjska zima
Wewnętrzny wygnaniec, przywieszony do swojego kaloryfera
Oh oh oh oh, indyjska zima
Wewnętrzny wygnaniec, przywiązany do swojego kaloryfera
[Zwrotka 1]
Kiedy-kiedy-kiedy-migocze rtęć
Niebo przyciąga w dół
Przejaśnienia są pęknięciami
W asfaltowym suficie
Przyjmuję uderzenie temperaturowe
Wymiana uprzejmości
Aby roztopić lód, jestem Aymeric'em
Buyomba mile widzianym
Moje katolickie imię
To przepustka do mojego koloru skóry
W rodzinach z jednym dochodem
Zarabiamy 5 euro na godzinę
[Refren]
Oh oh oh oh, indyjska zima
Wewnętrzny wygnaniec, przywiązany do swojego kaloryfera
[Zwrotka 2]
Pa-pa-pa-Paryż i jego obrzeża
Paryż, Paryż, izby dla służących
Bulwary tak szerokie jak rzeka
Mało miejsca na manewry
W moim przypadku, w klasie przygotowawczej
Walczę o certyfikat
Dokumenty to jest Graal
Biedne osiedla wertykalne
Ewangeliczne organizacje
Wypełniają opiekę społeczną aż po McDonald's
Zima 54, bez księdza Pierre'a
Miasta z poliestru
Zamarznięcie, przepychanki o miejsce siedzące
Nowoczesne taksówki-busy
8 miesięcy, że hibernujemy
[Refren]
Oh oh oh oh, indyjska zima
Wewnętrzny wygnaniec, przywiązany do swojego kaloryfera
[Refren]
Oh oh oh oh, indyjska zima
Wewnętrzny wygnaniec, przywiązany do swojego kaloryfera
[Zwrotka 3]
Sztokholm to celownik
Śnieg w szaleństwie
Płatki, płatki, płatki
I brak bielizny na balkonach
Blady słońce, neonowy kolor
Mimikra, kameleonowy kolor skóry
Tutaj jest imperium centrów handlowych
Podziemne miasta
Od metra do mojej chatki
Jak ludzka podgrzewaczka
Formalności zabijają moją cierpliwość
Przydzielony do zamieszkania na miejscu
[Zwrotka 4]
Między izolacją a odosobnieniem
Dezerter przybyły z kraju
Dla stypendium, certyfikatu kwalifikacji
Pod tymi szerokościami geograficznymi, zbyt dużo znudzenia i szacunku
Wygnanie to anonimowość
Kultury teleskopują się
Brak Kalenjinów wśród Diopów
Soninke z Soninkami
Mieszkają obok siebie, nie mieszając się
Nieistotne jest gospodarstwo docelowe?
Żyją obok siebie
[Refren]
Oh oh oh oh, indyjska zima
Wewnętrzny wygnaniec, przywieszony do swojego kaloryfera
Historia edycji tłumaczenia
| Rok wydania: |
2017 Edytuj metrykę |
|---|---|
| Ścieżka dźwiękowa: |
Komentarze (0):