BBETC - Destrukcyjne dziecko

Destrukcyjne dziecko
W środku piekło wokół niebo
Ostatnim o kogo się martwi jest on
A martwi się o wszystko i o każdego
Oddał by życie za życie komara
Bo żyje na siłę bo mama i tata
Bo długi bo ziomki i miłość
i coś tam coś tam bla bla bla bla

Rwie mnie do śmierci już ponad dwa lata
Jestem owinięty złymi myślami
Niepokój nienawiść do siebie
Ciśnienie na dragi
Skręty nerwowość głód i drgawki
Coraz większy poziom
Coraz większe dawki
Chciałbym z tym skończyć lecz nie daje rady
Chciałbym już nie żyć lecz nie chcę się zabić.

Popełniam grzechy nie
umiem wybaczyć
I karze się za to stąd blizny na twarzy
Pojemnik na ból z uśmiechem od zewnątrz
Zmieniam swój wygląd tak jak kameleon
Bo nie chcę zarażać smutną energia
Z boku wesoły a w środku jest piekło
Jestem prawdziwą chodzącą derprą
Narzędziem do niszczenia siebie samego.

Destrukcyjne dziecko
W środku piekło wokół niebo
Ostatnim o kogo się martwi jest on
A martwi się o wszystko i o każdego
Oddałby życie za życie komara
Bo żyje na siłę bo mama i tata
Bo długi bo ziomki i miłość
i coś tam coś tam bla bla bla bla

Poszarpane ego przez które zgubiłem siebie
Chwilowe sztuczne szczęście po nim myśli natrętne
Świadomie wypaliłem sobie blizny na ręce
Na drugiej zrobiłem tatuaż którego już
Ciało pełne nieszczęść
Nie mogło być już gęściej
Uczucia wypłynęły ze mnie w ostatnim momencie
Psychika znieczulona na różne rodzaje cierpień
Nie boli mnie już głowa ale co innego serce

Destrukcyjne dziecko
W środku piekło wokół niebo
Ostatnim o kogo się martwi jest on
A martwi się o wszystko i o każdego
Oddałby życie za życie komara
Bo żyje na siłę bo mama i tata
Bo długi bo ziomki i miłość
i coś tam coś tam bla bla bla bla

Rwie mnie do śmierci już ponad dwa lata
Jestem owinięty złymi myślami
Niepokój nienawiść do siebie
Ciśnienie na dragi
Skręty nerwowość głód i drgawki
Coraz większy poziom

Poczekaj
Mam pomysł