Bernard Butler - Living the Dream

Chłodna noc koi moją zmęczoną twarz leczącą dłonią
Czy to błogosławieństwo czy przekleństwo, które niesie ciężar człowieka?
Ból śpiącego świata zniekształcony przez cały hałas czasu

W tym skomplikowanym życiu moim
Zawsze czuję, że zmierzam ku upadkowi
Przypadek to sen, który jest tajemnicą
Więc zasiewam siebie pod drzewem
Patrzę, jak ocean zrywa moje marzenia
Ale to one mnie zabijają

To nie jest to, czym myślałem, że życie się stanie
Och, kiedy miałem siedemnaście lat, żyłem snem
To nie jest to, czym myślałem, że życie się stanie

Nie ma konfliktu, postaci, sensu
Żadnych bębniarzy, tylko joint
Pielgrzymi w ciągłym postępie, bo byli przed czasem
Wszystko to burzliwe lato, powinienem spróbować
Złapać promienie księżyca, gdy wzbijam się wysoko

Och, więc próbowałem prowadzić rozmowę
Z człowiekiem pochłoniętym wizjami nadbrzeży
Dziękuję historii
Nie chodzę z głową w dłoniach
To tylko ja jestem starszy, niż wyglądam na srebrnym ekranie
Och, martwią mnie
To nie jest to, czym myślałem, że życie się stanie
Och, kiedy miałem siedemnaście lat, żyłem snem
To nie jest to, czym myślałem, że moje życie się stanie, nie

Och, żyję snem i to mnie zabija
To nie jest to, czym myślałem, że życie się stanie
Och teraz, żyję snem
Hej, co ze mną robisz?
To nie jest to, jak myślałem, że życie się potoczy

Och, w tym skomplikowanym życiu moim
Zawsze czuję, że zmierzam ku upadkowi
Och