Tekst piosenki:
Swoje w życiu przerobiłem - nie ze wszystkiego dumny
Dziś jestem i wiedz, że ja nie chce brać tego do trumny. #Bezczel - taki jak ty zwykły szary mały człowiek
Waleczne serce i dusza znowu znać dały o sobie
Jestem typem, który swoje się nabiegał - dość mi
Możesz nie kumać co mówię, póki los nie da w kość ci
Z każdej porażki wyciągnąć na koniec trzeba wnioski
Nic mi więcej już nie potrzeba tu - oprócz błękitnego nieba #rozkmiń
Łatwo nie przyszło i, wiąż jeszcze nie wszystko, si
Rap - moją jedyną nadzieją na przyszłość jest tak - tylko rap minie - przykro mi
Za bardzo, wobec sceny długów do spłacania nie ma pardą
Wszystko kwestią ceny, a scena to tania ściema
Dla swoich bije pięć, od reszty odcinam się
Wiem, kto by zacisnął pięść za mnie, kto od glina jest
Cienka niebieska linia - adrenalina i stres
Nie puszczaj się siostro i ty się bracie trzymaj też się
wyrosłem w miejscu, gdzie nie żyje się na niby,
dobrze pamiętam smaki chwil, szczególnie tych parszywych.
Moje ziomy z tych podwórek to pełnokrwiste pyry,
wielu za dzieciaka wpadło w niewłaściwe życia tryby.
Miałem dużo szczęścia chyba więcej niż rozumu
zawsze szedłem pod prąd i rozbiłem setki murów.
Zbyt radykalny, często przez to pewny swych decyzji,
w wielu testach na męstwo nie zawodził mnie instynkt.
Podpowiadał idź z tym, gdy spotkałem miłość życia,
wtedy pokochałem miłość, pielęgnuję ją do dzisiaj.
To wiele zmieniło forma duchowa jest wyższa,
wiem dobrze gdzie podążać, wiem gdzie ma swoją przystań.
Ja miałem szczęście mogłem dzisiaj być gdzie indziej,
dusiłbym się życiem jak klaustrofobia w windzie,
będę uśmiechniętym gościem kiedy śmierć po mnie przyjdzie,
bo nie sprzedałem wartości, nigdy nie bałem się myśleć.
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):