Tekst piosenki:
Jedność jak lina pękła
Najbliżej supła
Podzieliła ich serca
Jak tusz kawałek płótna.
Płótno na którym do dzisiaj
Malujemy ten świat
Pędzlem, melodią, dłutem
Czymkolwiek co w duszy gra.
Bo tylko na chwile zostało
Tylko dla nas przetrwało
Mało, mało natchnienia bez wad
Mało, mało natchnienia bez wad
Mało, mało natchnienia bez wad…
Był sobie pewnego razu Świat
W pełni żył, żył, żył on bez wad
Śmiał się każdy
Bez względu na miejsce pochodzenia
Bo nie miało to znaczenia.
Sprawiedliwie wszystkim się dzielili
sami dla siebie wyrocznią byli
Nie było skarbów wiec nie było o co walczyć
Ten największy man miał każdy – życie.
Nikt głodu nie odczuwał
Wiec nie było też agresji
zamiast telewizji presji była muzyka
ona wypełniała wszystkich od środka.
Nie chcieli walczyć, woleli tańczyć
cieszyć się czasem który dostali
w szczerości życiem jak i pozostali.
Zbierali się razem by poczuć ducha
wypełniał ich wszystkich jak nas ta nuta
i czuli to szczęście w każdej sekundzie
nikt nikim nie rządził więc nie żyli w błędzie.
Gdy ktoś odchodził wszyscy płakali,
wszyscy płakali bo jednością się stali
Ooo
Był sobie pewnego razu świat, ooo..
Bo był ten świat i był w nim człowiek
musiała się zrodzić rządza
chciwość ich, ciemność i pycha
wytatuowane pieniądze
nikt nie wie kto pierwszy zaczął płacić
kto serca przestał słuchać
kto pierwszy uronił łzę.
Jedność jak lina pękła
Najbliżej supła
Podzieliła ich serca
Jak tusz kawałek płótna.
Płótno na którym do dzisiaj
Malujemy ten świat
Pędzlem, melodią, dłutem
Czymkolwiek co w duszy gra.
Bo tylko na chwile zostało
Tylko dla nas przetrwało
Mało, mało natchnienia bez wad
Mało, mało natchnienia bez wad
Mało, mało natchnienia bez wad…
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):