Teksty piosenek > B > Białas & Lanek > Sen w Warszawie
2 585 931 tekstów, 31 830 poszukiwanych i 1 611 oczekujących

Białas & Lanek - Sen w Warszawie

Sen w Warszawie

Sen w Warszawie

Tekst dodał(a): Slowmaples Edytuj tekst
Tłumaczenie dodał(a): translatorAI Edytuj tłumaczenie
Teledysk dodał(a): marcin Edytuj teledysk

Tekst piosenki:

[Intro]
Ty, jak jest w Warszawie

[Refren]
W Warszawie średnio, raz na tydzień ktoś rzuca się pod metro
W Warszawie ciężko wytrzymać na trzeźwo
Każdy, kto przyjeżdża tu popełnia serie błędów
Najpierw dorabia dilerów, no a później terapeutów
To największe miasto w Polsce, wielu szuka tutaj sensu
Ale nadal jest za małe, by zapełnić dziurę w sercu

[Zwrotka]
Do Warszawy przyjechałem, bo chciałem iść level dalej
Pierwszy pokój wynajmowałem tu na lewe dane
Obok Tesco na Gocławiu za pięć paczek
Tam do bistro sobie szedłem na obiadеk
Potem mieszkałem na Żoli z Solarеm
Ty, dawaj na pamiątkę dziś kupimy to mieszkanie
W nim spłaciłem swój ostatni dług, jaki kurwa miałem
Solar to był pan kanapka, bo co chwile wbijał z sianem
Potem mieszkałem na Woli z Lankiem
Pierwsze 100 koła w gotówce chowamy pod umywalkę
To mieszkanie to był parter, więc pod oknem fani stoją
No a pod drzwiami policja, bo czuć w całym bloku zioło
Tak powstawał Polon

[Refren]
W Warszawie średnio, raz na tydzień ktoś rzuca się pod metro
W Warszawie ciężko wytrzymać na trzeźwo
Każdy, kto przyjeżdża tu popełnia serie błędów
Najpierw dorabia dilerów, no a później terapeutów
To największe miasto w Polsce, wielu szuka tutaj sensu
Ale nadal jest za małe, by zapełnić dziurę w sercu

[Zwrotka 2]
Potem znów mieszkam na Woli, to był piękny apartament
8 piętro, wielki taras, z góry patrzę na Warszawę
I sam za to wszystko płace, czuje się jak facet
Rzadko bywam w domu, bo ciągle jesteśmy w trasie
Mija rok się przeprowadzam, bo co płytę zmieniam chatę
Nagle nic nie mogę znaleźć, jakieś pierdolone Fatum
Odmówili mi 5 mieszkań, to się do 6 zbieram
Zrezygnowany zaliczkę wpycham pani na coopera
Ona patrzy mi na dziary, potem w oczy tak jak śledczy
I się pyta, czy na pewno nie chce tutaj stawiać dziewczyn
Potem już z kobietą kwadrat, po 2 latach jestem tatą
Dziś wychowujemy dziecko w naszym domu pod Warszawą
To był długi slalom....

[Refren]
W Warszawie średnio, raz na tydzień ktoś rzuca się pod metro
W Warszawie ciężko wytrzymać na trzeźwo
Każdy, kto przyjeżdża tu popełnia serie błędów
Najpierw dorabia dilerów, no a później terapeutów
To największe miasto w Polsce, wielu szuka tutaj sensu
Ale nadal jest za małe, by zapełnić dziurę w sercu

 

Dodaj adnotację do tego tekstu » Historia edycji tekstu

Tłumaczenie przez AI:

Pokaż tłumaczenie
[Intro]
You, how is it in Warsaw

[Chorus]
In Warsaw, it's average, once a week someone jumps under the subway
In Warsaw, it's hard to stay sober
Everyone who comes here makes a series of mistakes
First, they enrich the dealers, and later the therapists
It's the biggest city in Poland, many look for meaning here
But it's still too small to fill the hole in the heart

[Verse]
I came to Warsaw because I wanted to go a level further
I rented my first room here with fake data
Next to Tesco in Gocław for five packs
I used to go to the bistro there for lunch
Then I lived in Żoli with Soler
Hey, let's buy this apartment today for keepsake
In it, I paid off my last debt, which I damn had
Soler was the sandwich man, as he kept coming with cash
Then I lived in Wola with Lanek
The first 100k in cash, we hid under the sink
This apartment was on the ground floor, so fans stood under the window
And at the door, the police, because the whole block smelled of weed
That's how Polon was created

[Chorus]
In Warsaw, it's average, once a week someone jumps under the subway
In Warsaw, it's hard to stay sober
Everyone who comes here makes a series of mistakes
First, they enrich the dealers, and later the therapists
It's the biggest city in Poland, many look for meaning here
But it's still too small to fill the hole in the heart

[Verse 2]
Then again, I live in Wola, it was a beautiful apartment
8th floor, big terrace, looking down at Warsaw
And I pay for all this myself, I feel like a man
I'm rarely at home, 'cause we're always on the road
A year passes, I move because I change my place after every album
Suddenly I can't find anything, some damn Fate
Five apartments refused me, so I'm gathering for the sixth
Resigned, I shove an advance payment into the lady's hand at coopera
She looks at my tattoos, then into my eyes like an investigator
And asks if I'm sure I don't want to set up girls here
Then, with the woman an apartment, after 2 years I'm a dad
Today we're raising a child in our home outside Warsaw
It was a long slalom...

[Chorus]
In Warsaw, it's average, once a week someone jumps under the subway
In Warsaw, it's hard to stay sober
Everyone who comes here makes a series of mistakes
First, they enrich the dealers, and later the therapists
It's the biggest city in Poland, many look for meaning here
But it's still too small to fill the hole in the heart
Przetłumaczone przez sztuczną inteligencję Popraw lub Zgłoś

Historia edycji tłumaczenia

Tekst:

białas

Edytuj metrykę
Rok wydania:

2024

Płyty:

POLONN

Komentarze (0):

tekstowo.pl
2 585 931 tekstów, 31 830 poszukiwanych i 1 611 oczekujących

Największy serwis z tekstami piosenek w Polsce. Każdy może znaleźć u nas teksty piosenek, teledyski oraz tłumaczenia swoich ulubionych utworów.
Zachęcamy wszystkich użytkowników do dodawania nowych tekstów, tłumaczeń i teledysków!


Reklama | Kontakt | FAQ | Polityka prywatności | Ustawienia prywatności