Tekst piosenki:
Ref:
Uśmiechnij się do księżyca,
I rozpierdol łeb smokowi /x4
Do strefy miłosierdzia, zabiorę Cię,
Nabuchodonozor, Ty jesteś w nim,
Syjon otwarty, Babilon martwy,
Legnę gdy stracę marzenia swe,
I choćbym był w ciemnościach to zła się nie ulęknę,
Bo idziesz Ty do mnie,
Ja w Twoją stronę biegnę,
Mętne, aleje kręte,
Błądzę między nonsensem
Jestem, by wreszcie pozamiatać razem bestie,
Nie chcę już więcej porozrywanej flagi,
Nie chcę więcej pluć na godło,
Mnie nie bawi ten kabaret, wcale,
Sejmowy szalet gdzieś na Wiejskiej, wilczy szaniec,
Byle zasraniec patrzy na mnie jak na zjawę.
Ref:
Uśmiechnij się do księżyca,
I rozpierdol łeb smokowi /x4
Nawet jeśli dziś nie wygram ja,
Nawet jeśli dziś nie wygrasz Ty,
Walkę tocz, każdego dnia,
Samym sobą, dobrego ze złym,
Dziś jak co dzień, masz na to czas,
Żeby smokowi wyłamać kły, obciąć mu łeb,
Jedyny sposób, wygrać z nim walkę do ostatniej krwi,
Mam w sobie siłę, mam w sobie moc, mam to,
Bo o to właśnie walczyłem latami,
Nie łatwo jest się rozliczyć z własnym sobą,
Bić z własnymi demonami,
Nie jedna krwawa walka za nami,
Z samym z sobą, ze własnymi duchami,
Nie ma tu armii, sam to ogarnij,
Nie daj się światu znów złem nakarmić,
Najpierw zajrzyj wgłąb siebie sto razy,
Za którymś razem na bank zauważysz,
Zło jest w Tobie, i tylko w sobie możesz je zgładzić,
Too, tym bardziej trudne im więcej doczesnych dóbr możesz stracić,
Stoo, sposobów musisz znać żeby wiedzieć jakiej użyć tarczy.
Ref:
Uśmiechnij się do księżyca,
I rozpierdol łeb smokowi /x4
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):