Tekst piosenki:
cztery dziady, stare opoje
siedzą dziś przy stole
jeden siedzi ledwo ciepły
zerka na dziewoje
drugi taki sino-blady
dziwnie spod łba łypie
troche jęczy, trochę stęka
że go w krzyżu rypie
trzeci taki nie wyraźny
grymas ma na twarzy
w życiu zawsze miał pod górkę
i piwa nawarzył
czwarty za to cichy skryty
jakby był daleko
nie bierz ty przykładu z niego
bo będziesz kaleką
piją bo im życie zbrzydło
i starość doskwiera
wstał wnet jeden, wznosi toast
"a niech nas cholera"!!
i nie mrugnął nawet chwili
i hausta nie upił
w drzwiach stanęło to dziwadło
uśmiech miało trupi
kosa błyszczy, ryj się szczerzy
i odór zeń zionie
stoi, milczy, wzrok ma wilczy
i głowę w koronie
jeden dziad drugiego trąca
na lasce się wspiera
"nic to pany, czas już kończy
to po nas cholera"
ruszyła się mara ze drzwi
kosę odłożyła
rozdziawiła swe gębisko
"też bym się napiła"
siadła ona w końcu stoła
koło dziadów czterech
dziady szklane jej polali
"upijmy cholerę"
dziady padły jak trup ściele
czterech popadało
a cholera dalej pije
ciągle jej jest mało
i tak pije wciąż z różnymi
tak wszyscy padają
w karczmie gdzieś za czarcim jarem
cholerę dobrze znają
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):