Bobo L.w.S. - Wiem Kim Jestem

1. Nie obchodzi mnie wcale, Wasze słowa i gadanie
Wiem, kim jestem, co przeżyłem, co w pamięci mi zostanie
Karty wszystkie już rozdane, choć szanse są nierówne
Los kopie ostro dupe i chce zmieszać Ciebie z gównem
Miłość daje i odbiera, tak już wszystko ułożone,
Wiarę daje i odbiera, coś było- jest skończone.
Wiele łez już wylałem i nie wstydzę się wcale,
Płacz to nie wstyd, taki jestem i zostanę
Mam parę pytań, Panie, czemu rodziców tu nie ma?
Ten alkohol był ważniejszy.
Usłysz mnie teraz, do serc tu docieram, które czują, co ja czuję
Często wszystko się wali, choć zmienić się próbuję
Obgadują ciągle szuje, czasem boli to tak mocno,
Poruszając sprawy moje, mojego życia
Skończ i zajmij się własnym życiem,
Nie chcesz słuchać? Spoko, weź daj pause i posłuchaj Disco Polo
Tu jest przekaz, tu są fakty, tu uczucia są zawarte
Parę tysięcy liter , zapisanych na tej kartce
Spojonych dobrze z bitem , mój wokal tu dodany,
To wciąż ta sama morda , BOBO JEST PRZED WAMI
Wciąż rap w sercu gram i nie wiem co to szczęście
Zamykam oczy, widzę, jak puszczasz moją rękę
Idę sam ulicami i brakuje jakoś Ciebie
Wszystkie złe wspomnienia chcę wywalić w zapomnienie,
Bo były takie słowa bolały, więc to zabolało jeszcze bardziej, niż uderzenie pięścią
Raniły moje serce, lecz jedno wiem na zawsze: co serce pokochało, tego rozum nie wymaże
Bo to boli, choć prawdziwe to jest wszystko, teraz obcy sobie ludzie, kiedyś byli strasznie blisko
Rano mówiłem "dzień dobry", czasem tym słowem kłamałem, nie był wcale dobry,
Bez wzajemności Cię kochałem.
Często w nocy nie śpię, myślę nad mym życiem
I mam takie dni, kiedy płacz przerywa ciszę, teraz leżę sobie w łóżku i zamykam swoje oczy
I jestem tutaj całkiem sam, a czuję Twój dotyk
Tak mam każdej nocy, jestem zmęczony tym
Nikt tak czule nie przytulał mnie jak Ty
Mam o Tobie piękne sny, one są wspaniałe, lecz TO TYLKO SNY
Przez nie smucę się nad ranem
Ostatnie wersy dla Was, to dla wszystkich mych słuchaczy,
Będę pisał o czym chcę, rozumiesz co to znaczy
Możesz mówić 'smutny raper' - mam gdzieś tą krytykę
Tak spoiłem sobie z bitem tysiące szczerych liter