Bon Jovi - Sympathy

Cóż, chodziłaś przed drzwiami jak złodziej w nocy
Sądzę, że nigdy nawet miałaś odwagi, żeby powiedzieć żegnaj
Skradłaś moje serce i wzięłaś całą kasę
Rozdzielasz moją duszę i stereotyp, zostawiłaś mnie ze śmieciami
Nigdy nie byłem niczyją Walentynką a ty nigdy nie byłaś panną młodą
Nie potrzebuję cię żebyś była moją przyjaciółką, nie potrzebuję żadnego miłosierdzia

Nie przychodź i nie pukaj w moje tylne drzwi
Nie będzie tutaj miłości nigdy więcej
Nie chcę twojego zrozumienia
Nie chcę żadnego współczucia
Nie potrzebuję twojego współczucia kochanie
Nie chcę żadnego współczucia
Nie potrzebuję twojej sympatii kochanie

Zostawiam cię na zewnątrz na ulicy, opatuloną w czyiś ramionach
Dopóki czas nam nie odpłaci - odejdziesz, odejdziesz, odejdziesz
Masz serce samobójcy, wysyłasz COD
Kochanie, znam twoją rolę, gdy wysyłasz to z powrotem, nie przychodź do mnie i nie narzekaj
Kto powiedział, że miłość jest tylko poświęceniem, byłem człowiekiem potrzebującym współczucia
Pewnie nie zabierze ci dużo czasu, byś sobie uświadomiła, że nic nie uda ci się ode mnie wyciągnąć

Nie przychodź i nie pukaj w moje tylne drzwi
Nie będzie tutaj miłości nigdy więcej
Nie chcę twojego zrozumienia
Nie chcę żadnego współczucia
Nie potrzebuję twojego współczucia kochanie
Nie chcę żadnego współczucia
Nie potrzebuję twojego współczucia kochanie
Gdy patrzę wstecz widzę, że miłość nie była moim przyjacielem
Nigdy nie byłem niczyją walentynką, a ty nigdy nie byłaś panną młodą

Nie przychodź i nie pukaj w moje tylne drzwi
Nie będzie tutaj miłości nigdy więcej
Licz się ze wszystkimi łzami, które wypłakałaś dla mnie
Nie przychodź i nie pukaj w moje tylne drzwi
Nie chcę twojego miłosierdzia
Nie chcę żadnego współczucia
Nie potrzebuję współczucia kochanie
Nie chcę żadnego współczucia
Nie potrzebuję twojego współczucia kochanie
Nie chcę żadnego współczucia
Nie chcę twojego współczucia
Nie lubię żadnej sympatii