Boomtown Rats - Love or something

To była ostatnia noc, kochanie, kiedy spotkałem twój wzrok
Ciii, nie mów nikomu, ale prawie umarłem
I szlochając jak dziunia na grubym kudłatym dywaniku
Rozważałem "pójście na go-go"
A rodzinka Stone'sów rzuciła się w taniec,
Więc obracaliśmy się i pokrzykiwaliśmy-świetne uczucie a wtedy
Ona odpłynęła
(Powiedz powiedz, kochanie, co ty na to)
Ona odeszła
(Chodź chodź, kochanie, dlaczego nie zostaniesz)
Tak jak tekturowa walizka w ulewnym deszczu,
Tak ona rozkleja się przy mnie i zaczynamy od początku
To musi być miłość
Albo coś więcej

Cóż, rozmawiam z nią i zostaję na noc
Zrobiliśmy wszystko, a ja
Wciąż czułem się świetnie
Dbała o swoje zdrowie, więc nie bolał widok
Jej, upuszczającej pigułki na swą niebiesko-zieloną spódnicę
Wtedy obróciła się, zanurzyła i zrobiła gwiazdę
Ona odpłynęła
(Powiedz powiedz, kochanie, co ty na to)
Ona odeszła
(Chodź chodź, kochanie, dlaczego nie zostaniesz)
Trzęsę się jak podczas trzęsienia ziemi,ślizgam się jak na mydle
Nie wierzę, pomimo jej obecności, nigdy nie przestanę czekać
To jest miłość
Albo coś więcej

Wciąż nie biorę nowości za pewnik
Czy ja nie przeceniam drobnostek,
tylko ładnie wyglądających?
I jeszcze na dodatek
Kwestia jest sporna
Chodzi o ciebie
To miłość
czy coś innego?

Nie wierzę w miłość,kochanie, jeśli jestem szczery wobec siebie
Nie wierzę, że trwa długo, to trochę jak z twoim zdrowiem
Hej, wszystko wiruje jak w pralce,
A miłość to twoje ubrania - są przydatne, kiedy są trwałe
Oszczędź swoją duszę

Każdy ma swego przeznaczonego gdzieś w świecie
I myślę, że w pewnym wieku się go znajduje
A to jest prawda