Chwila'Moment - Podróż

(Pociąg czy fura, autokar czy pieszo,
Te tłumy, miliony, wszyscy się spieszą,
A dokąd? A gdzie to? A po co im to?
Gdzie liczy się czas...)

Pociąg czy fura, autokar czy pieszo,
Te tłumy, miliony, wszyscy się spieszą,
A dokąd? A gdzie to? A po co im to?
Gdzie liczy się czas, nie zdążysz na złość.

Pociąg czy fura, autokar czy pieszo,
Te tłumy, miliony, wszyscy się spieszą,
A dokąd? A gdzie to? A po co im to?
Gdzie liczy się czas, nie zdążysz na złość.

Łódź 4 rano, na spacer za wcześnie,
Tempo jest szybkie, pociąg a mi się nie chce,
Tramwaj na dworzec, a celem jest Lublin,
Kolejny dzień w roku, minie w podróży.

Powrót wieczorem, wcześniej godziny w mękach,
Kolej i wiesz, że atrakcje zapamiętasz,
Pamiętam jak dziś, za małolata,
Chwila jazdy tym środkiem, to była taka frajda.

Ludzie się zmieniają, czas sprawia starzeją,
PKP mnie wkurwia, czasy już tego nie zmienią,
Fabryczna, Centralny, na Główny w Lublinie,
Z powrotem, na odwrót i tak dzień ten minie.

Odeśpię ten challenge, znów za tydzień replay,
Trochę życia tak minęło, ale to się wytnie,
Zakończę tydzień najmilszą podróżą,
Bo do Świętego Miasta godziny się nie dłużą!


Pociąg czy fura, autokar czy pieszo,
Te tłumy, miliony, wszyscy się spieszą,
A dokąd? A gdzie to? A po co im to?
Gdzie liczy się czas, nie zdążysz na złość.

Pociąg czy fura, autokar czy pieszo,
Te tłumy, miliony, wszyscy się spieszą,
A dokąd? A gdzie to? A po co im to?
Gdzie liczy się czas, nie zdążysz na złość.


(Pociąg osobowy,
z Łodzi Fabrycznej do Warszawy Centralnej,
Ustawia się na tor 3 przy peronie 2.
A później chuje się przesiadajcie gdzie chcecie jechać, ha,
Nas to gówno obchodzi, ha ha ha).

Dworzec Częstochowa wita,
2 w nocy i jak na złość „Pociąg osobowy opóźniony, drodzy Państwo.”
Zajebiście, jak ja kocham te klimaty,
Kiedy wjeżdża już na peron przepełniony jest poza tym.

Własny przedział, tuż przed sraczem, na bagażu,
Co mówiłeś? Powtórz, bo nie słyszę od hałasu,
Lecz o dziwo, tak w pozycji na 69
Śpię powyginany, w końcu wygrało zmęczenie.

Trzeba wstawać jednak, bo Stolica wita,
Kilka minut na przesiadkę do Radomia dzisiaj,
Biegnę, pytam: Który peron pani powie?
„Czy mam wypisane informacja gdzieś na głowie?” – mówi.

Nic nie odpowiadam, cały w nerwach,
właśnie mi spierdolił pociąg, więc kolejna przerwa.
3 godziny na peronie, kapitalna sprawa,
Szkoda tylko, że miałem tam być z samego rana, ziom.


Pociąg czy fura, autokar czy pieszo,
Te tłumy, miliony, wszyscy się spieszą,
A dokąd? A gdzie to? A po co im to?
Gdzie liczy się czas, nie zdążysz na złość.

Pociąg czy fura, autokar czy pieszo,
Te tłumy, miliony, wszyscy się spieszą,
A dokąd? A gdzie to? A po co im to?
Gdzie liczy się czas, nie zdążysz na złość.

Pociąg czy fura, autokar czy pieszo,
Te tłumy, miliony, wszyscy się spieszą,
A dokąd? A gdzie to? A po co im to?
Gdzie liczy się czas, nie zdążysz na złość.

(Pociąg czy fura, autokar czy pieszo,
Te tłumy, miliony, wszyscy się spieszą,
A dokąd? A gdzie to? A po co im to?
Gdzie liczy się czas, nie zdążysz na złość.)

(Pociąg czy fura)