DJ Łysy - Tonik

-Co pijesz?
-Tonik z dżinem
-Masz tu bełta dawaj dupy i nie pierdol

Sam nie wiem już skąd wyrwałem tę bladź
Lecz chciałem tej nocy pierdolić i chlać
Urody jej brak lecz ja chciałem tak
Że wszystko mi jedno już było i chuj
Złapałem za cyc, nie czułem już nic
Jak nie ma maślaka to dobry i rydz
A jej pić się chce, pierdoli mi że
Chce dżinu i pałę mi ssie

Tonik, tonik z dżinem mokra dziura o tak o tak
Boli gwałtownie obciągnięta skóra
Tonik, tonik z dżinem mokra dziura o tak o tak
Boli łapczywie ugryziony ptak

W lodówce mam gnój, pół bełta i chuj
Dam wino i do tego kranówkę zdrój
Niech pije do dna, tam kurwa się zna
Księżniczka jebana ma dżin że aż strach
Zaczynam ją rżnąć do dupy gdzie bądź
Już widzę trzy pizdy i dwanaście prąć
Mam banię że hej i tłumacze jej
Że ja jestem pijak nie gej

Tonik, tonik z dżinem mokra dziura o tak o tak
Boli gwałtownie obciągnięta skóra
Tonik, tonik z dżinem mokra dziura o tak o tak
Boli łapczywie ugryziony ptak